358 tys. euro odszkodowania domaga się Francuz za nudę w pracy

358 tys. euro odszkodowania domaga się Francuz od swojego pracodawcy. Co ciekawe mężczyzna nie skarży się na nadmiar pracy.

Aktualizacja: 05.05.2016 13:58 Publikacja: 05.05.2016 10:40

358 tys. euro odszkodowania domaga się Francuz za nudę w pracy

Foto: 123rf.com

Frédéric Desnard skarży się, że był "zmuszany do nudy" - siedział bezczynnie w swoim pokoju w biurze i z tej nudy się rozchorował. Dzień w dzień chodził do pracy, siedział samotnie i bezczynnie w swoim pokoju. Teraz domaga się od byłego pracodawcy odszkodowania - 358 tys. euro.

Permanentna nuda i brak jakiejkolwiek pracy wpędziła go w depresję, wywołała wrzody żołądka a nawet doprowadziła do ataków epileptycznych na tle nerwowym. - To było jak zstąpienie do piekła. Przestałem być człowiekiem - powiedział Desnard francuskim mediom.

Według niemieckiego "Spiegla" Francuz cierpi na tzw. Bore-out - który ma podobne symptomy do tzw. Burn-out (syndromu wypalenia) - wywołany długotrwałą nudą, brakiem pracy oraz jakichkolwiek sukcesów zawodowych.

Poza tym Frédéric Desnard uważa, że stał się ofiarą niezwykle wymyślnego mobbingu. Przez lata pracował w paryskiej firmie kosmetycznej Interparfum, gdzie był "chłopcem od wszystkiego" - wymieniał żarówki, ale także wykonywał prace merytoryczne, jak nadzorowanie kontraktów i kosztów podróży pracowników. Od 2010 roku firma działa na wiecznej stracie i ma coraz większe problemy. - Każdy z nas starał się zachować stanowisko - wyjaśnia mężczyzna opowiadając, dlaczego tak długo zgadzał się na taką pracę.

Po jakimś czasie szef przestał dawać mu jakiekolwiek zadania, a on popadał w coraz większą depresję, ponieważ miał wyrzuty sumienia, że dostawał pieniądze za "nicnierobienie". Z drugiej strony bardzo bał się bezrobocia.

W końcu został zwolniony. Po ciężkim wypadku samochodowym leżał kilka miesięcy w szpitalu i wtedy pracodawca postanowił się go pozbyć. Jako powód podano "długotrwałą nieobecność w pracy", która zakłóca normalne funkcjonowanie firmy. Mężczyźnie odmówiono także wypłaty odprawy.

Interparfum kategorycznie odrzuca skargę Desnarda, podkreślając, że przecież nikt nie zatrudniał by bezużytecznego pracownika latami i jeszcze płacił mu za to 80 tys. euro rocznie. Kilka miesięcy temu firma pozwała swojego byłego pracownika o zniesławienie i wygrała. Frédéric Desnard musiał zapłacić 1000 euro kary. Wyrok w sprawie pozwu przeciwko szefom Interparfum ma zostać ogłoszony 27 lipca tego roku.

Frédéric Desnard skarży się, że był "zmuszany do nudy" - siedział bezczynnie w swoim pokoju w biurze i z tej nudy się rozchorował. Dzień w dzień chodził do pracy, siedział samotnie i bezczynnie w swoim pokoju. Teraz domaga się od byłego pracodawcy odszkodowania - 358 tys. euro.

Permanentna nuda i brak jakiejkolwiek pracy wpędziła go w depresję, wywołała wrzody żołądka a nawet doprowadziła do ataków epileptycznych na tle nerwowym. - To było jak zstąpienie do piekła. Przestałem być człowiekiem - powiedział Desnard francuskim mediom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Pod presją kosztów prezesi zmienią biznes
Rynek pracy
Konkurencyjny rynek sprzyja doświadczonym freelancerom
Rynek pracy
Pracę zmieniamy bardzo ostrożnie. Polacy najbardziej lojalni w Europie
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody