Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści przeciętnie spodziewali się odczytu na poziomie 180 tys.

Na domiar złego, Departament Pracy zrewidował w dół dane z lutego. Zatrudnienie poza rolnictwem wzrosło wówczas o 219 tys. osób, a nie o 235 tys. W dół skorygowany został także odczyt styczniowy.

Średnio w I kwartale liczba etatów rosła w USA o 178 tys. miesięcznie, w porównaniu do 187 tys. w ub.r.

Mimo rozczarowującej dynamiki zatrudnienia w marcu, stopa bezrobocia spadła w minionym miesiącu w USA do najniższego od maja 2007 r. poziomu 4,5 proc., z 4,7 proc. w lutym. Ekonomiści przeciętnie spodziewali się, że stopa bezrobocia pozostanie bez zmian.

Choć piątkowe dane z amerykańskiego pracy są na pierwszy rzut oka rozczarowujące, część ekonomistów wskazuje, że w obecnym stadium cyklu koniunkturalnego nie są one niepokojące. Przy tak niskiej stopie bezrobocia, firmy mają bowiem problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników. Stąd spadek dynamiki zatrudnienia.