Organizatorzy protestu nawołują też do masowego udziału w demonstracji w centrum Aten. W Grecji nie jeżdżą dziś pociągi, a z portów nie wypływają promy. Autobusy w Atenach będą kursować tylko w określonych godzinach. Kontrolerzy ruchu lotniczego strajkują od 9 do 12. Z tego powodu odwołano kilka lotów greckich linii Aegean i Olympic Air, kilkadziesiąt innych odbędzie się w późniejszych godzinach. Chodzi zarówno o połączenia krajowe, jak i międzynarodowe. Utrudniony jest dojazd na lotnisko w Atenach.

Strajkują też dziennikarze. Jak mówią organizatorzy protestu, ma on pokazać największe problemy związane z polityką oszczędności, którą greckie rządy od lat prowadzą wspólnie z zagranicznymi wierzycielami. Twierdzą, że to te działania spowodowały wysokie bezrobocie, nadmierne opodatkowanie i spadek PKB. Pogorszyły warunki pracy i doprowadziły do zubożenia tysięcy Greków, głównie młodych ludzi, kobiet i średnich przedsiębiorców. Według związkowców, po ośmiu latach takiej polityki wprowadzane są kolejne drakońskie oszczędności, aby zabezpieczyć kredytodawców, bez liczenia się zgospodarczymi i społecznymi skutkami dla kraju.

Demonstracja w centrum Aten, którą organizują związki zawodowe, rozpocznie się o 10.