Katar ma problemy z niedoborem wielu produktów spożywczych i przemysłowych po tym, jak Arabia Saudyjska, wraz z kilkoma innymi arabskimi państwami, postanowiła zerwać stosunki dyplomatyczne z tym niewielkim krajem. Zahamowanie dotychczas intensywnej wymiany handlowej z sąsiadami z Zatoki Perskiej było silnym ciosem dla Kataru, który importował od nich aż 80 proc. żywności. Teraz to odizolowane, ale bogate państwo musi radzić sobie samo. Być może przestrzeni do rolnictwa jest niewiele, ale pieniędzy - jak i niezwykłych pomysłów - nie brakuje.

Jeden z katarskich biznesmenów, Moutaz Al Khayyat, znalazł sposób, jak wydobyć kraj z kryzysu nabiałowego – planuje przetransportować 4 tys. sztuk bydła do Kataru drogą powietrzną. Łącznie krowy sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych i Australii odbędą 60 lotów samolotami Qatar Airways. Będzie to największy w historii przewóz bydła tym środkiem transportu. Całkowity koszt operacji szacowany jest na 8 mln dol. – donosi Bloomberg.

Moutaz Al Khayyat jest prezesem holdingu Power International, który zajmuje się przede wszystkim budownictwem. Poza stawianiem olbrzymich wieżowców i centrów handlowych w głównych miastach Kataru, korporacja prowadzi również działalność rolniczą. Ten segment był jak dotąd nieznaczny, teraz jednak ma się to zmienić. Właściciel holdingu zamierza zagospodarować gigantyczny teren pustynny zajmujący powierzchnię 70 boisk piłkarskich na wypas krów. Obiekt znajduje się ok. 50 km od stolicy kraju. Moutaz Al Khayyat planuje rozpocząć tam produkcję mleka jeszcze w tym miesiącu. Jak przekonuje, jego ogromna farma zaspokoi w bliskiej przyszłości jedną trzecią krajowego zapotrzebowania na produkty mleczne.

Przyczyną konfliktu między Katarem a innymi krajami Bliskiego Wschodu jest oskarżenie Dohy o udzielanie wsparcia finansowego – sięgającego nawet miliard dolarów - ugrupowaniom terrorystycznym prowadzącym wojny w Syrii i Iraku. W wyrazie sprzeciwu, Arabia Saudyjska, Egipt oraz kilka państw z Zatoki Perskiej zastosowały wobec Kataru sankcje, przez które niemal całkowity transport morski i lotniczy do tego kraju został zahamowany. Doprowadziło to do wielkiego braku towarów w katarskich sklepach i masowego wykupywania artykułów spożywczych przez obywateli. Choć Katar odpiera zarzuty o wspieranie dżihadystów, arabscy przywódcy są nieugięci i napięcie między krajami trwa.