Podkarpackie: W Jasionce o reformie Wspólnej Polityki Rolnej UE

O konieczności uproszczenia procedur i odchudzeniu biurokracji w kontekście reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) Unii Europejskiej rozmawiali w Jasionce na konferencji rolniczej m.in. ministrowie rolnictwa Grupy Wyszehradzkiej oraz komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi UE Phil Hogan.

Aktualizacja: 11.03.2017 15:28 Publikacja: 11.03.2017 15:20

Przemowa europosła Jerzego Buzka (P) podczas międzynarodowej konferencji rolniczej w Jasionce

Przemowa europosła Jerzego Buzka (P) podczas międzynarodowej konferencji rolniczej w Jasionce

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Hogan przypomniał, że 2 lutego br. rozpoczęły się konsultacje ws. przyszłości WPR.

„W sumie mamy 14 tys. odpowiedzi, ale mało jest z Polski. Może w kolejnych tygodniach dostaniemy odpowiedzi od związków rolniczych i izb z Polski” - dodał.

Zaznaczył, że konsultacje są konieczne, bo w ostatnim czasie pojawiły się problemy w sektorze wieprzowiny i mleka. „Jest też embargo rosyjskie, stąd konieczny jest przegląd naszej polityki rolnej. Pod koniec roku powinny być znane pierwsze wnioski z tych konsultacji” - dodał.

Komisarz podkreślił, że jednym z celów konsultacji jest uproszczenie procedur WPR. „I do tego będziemy dążyć” - zadeklarował Hogan i dodał, że wprowadzonych zostało dotychczas ponad 300 uproszczeń, wśród nich - według niego najważniejsze - zmniejszenie kar dla rolników.

Wiceminister rolnictwa Litwy Rolandas Taraskevicius powiedział, że jego rząd opowiada się za kontynuacją obecnej WPR.

„Podoba mi się, że są konsultacje tej polityki. Jest wiele rzeczy nowych, które trzeba wziąć pod uwagę. Nie chcemy burzyć tej polityki i budować coś nowego, musimy naprawić rzeczy, które są złe, dodając nowe elementy” - dodał.

Zadeklarował, że Litwa będzie czynnie brała udział w konsultacjach. Zdaniem Taraskeviciusa, dla rolników najważniejsza jest przewidywalność. Dlatego, jak zaznaczył, w WPR konieczne jest wprowadzenie zmian, które postawią rolnika w centrum, jako producenta żywności.

„Musimy dbać o bezpieczeństwo żywności, które jest bardzo ważne dla naszej przyszłości. Musimy też zlikwidować wiele barier biurokratycznych, a także poprawić poziom życia mieszkańców obszarów wiejskich” - dodał.

Natomiast wiceminister rolnictwa Czech Pavel Sekac podkreślił w swoim wystąpieniu, że Europa potrzebuje więcej środków na II filar WPR, czyli na modernizację rolnictwa. Zastrzegł przy tym, że Czechy opowiadają się nadal za dwufilarową polityką rolną.

„Chcemy mieć takie same warunki, jak rolnicy w Europie Zachodniej. Opowiadamy się za tym, żeby kontynuować WPR, ale poprawić mechanizmy między pierwszym, a drugim filarem. Chcemy o tym rozmawiać konstruktywnie, żeby ta dwufilarowa polityka była utrzymana i bardziej skuteczna. Chcemy mieć konkurencyjne rolnictwo, ale chcemy mówić o równym traktowaniu rolników, usunąć potencjalne różnice” - dodał Sekac.

W ocenie czeskiego wiceministra konieczne jest również zlikwidowanie złej konkurencji; wyjaśnił on, że ma na myśli słabą pozycję rolnika wobec sieci handlowych.

Sekac zaznaczył, że jednym ze skutków prowadzonych obecnie konsultacji powinno być zmniejszenie o 50 proc. urzędników zajmujących się obszarem rolnictwa.

Zgodził się z nim komisarz Hogan, który powiedział, że jest to główne jego zadanie – zmniejszenie o połowę procedur biurokratycznych dla rolników. „Moim zadaniem jest zebrać opinię ws. reformy WPR i na zawsze ją uprościć” - dodał.

Według ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela, Polska ma swoje propozycje dotyczące Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 r.

„Przede wszystkim chcemy zapewnienia równych warunków konkurencji na jednolitym europejskim rynku. Powinniśmy zakończyć proces wyrównywania stawek płatności bezpośrednich” – powiedział Jurgiel.

Jego zdaniem, kolejną sprawą będzie zabieganie o „odpowiedni budżet na realizację WPR”. „Chcemy również poprawy w zarządzania sytuacjami kryzysowymi w rolnictwie. Musi to być bardziej dynamiczne niż obecnie. Mamy tutaj pewne propozycje” – dodał minister.

W ocenie polskiego ministra rolnictwa, należy też uprościć wnioski o dopłaty od rolników, a „WPR powinna służyć rozwojowi gospodarstw rodzinnych”.

Jurgiel przypomniał, że w przyjętej przez polski rząd Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju ponad 20 projektów dotyczy obszarów wiejskich, w tym m.in. poprawy jakości życia na wsi.

 

Na wyrównanie dopłat dla rolników w poszczególnych krajach UE uwagę zwrócił także wiceminister rolnictwa Węgier Istvan Nagy. „Należy dążyć do równych dopłat we wszystkich krajach” – zauważył.

Według węgierskiego wiceministra, ważnym elementem WPR powinno być również zatrzymanie młodych ludzi w rolnictwie. „Producenci rolni powinni też w większym zakresie uczestniczyć w podziale zysku ze swoich produktów, np. pochodzących z handlu” – zauważył Nagy.

Z kolei minister rolnictwa i obszarów wiejskich Słowacji Gabriela Matecna podkreśliła, że zmiany w WPR powinny przebiegać „ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie”.

Wieczorem w czasie konferencji przyznana zostanie po raz pierwszy nagroda im. Józefa Ślisza, działacza NSZZ RI „Solidarności”, lidera chłopskiego, autora licznych inicjatyw służących rozwojowi polskiej wsi, który wspierał ruchy społeczno-polityczne zmierzające do wsparcia rozwoju obszarów wiejskich i demokracji.

Nagroda ma na celu uhonorowanie organizacji bądź osób, które wyróżniają się zaangażowaniem w propagowanie postaw obywatelskich i demokratycznych, szerzenie wartości chrześcijańskich oraz szeroko pojęty rozwój obszarów wiejskich.

Hogan przypomniał, że 2 lutego br. rozpoczęły się konsultacje ws. przyszłości WPR.

„W sumie mamy 14 tys. odpowiedzi, ale mało jest z Polski. Może w kolejnych tygodniach dostaniemy odpowiedzi od związków rolniczych i izb z Polski” - dodał.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rolnictwo
Warszawa i Kijów szukają zgody w sprawie zboża
Rolnictwo
Trudne rozmowy Donalda Tuska z premierem Ukrainy. Sojusz i rywalizacja
Rolnictwo
Premier Tusk o imporcie z Ukrainy: „nikt nie uzyska 100 proc. satysfakcji"
Rolnictwo
Polskie nadwyżki rolne popłyną w świat. To ma być silne wsparcie eksportu
Rolnictwo
Na wsi tylko nieliczni żyją z roli. Wiele gospodarstw funkcjonuje na papierze