Dozór elektroniczny dla dłużników alimentacyjnych

Niemal 90 proc. Polaków negatywnie ocenia osoby, które nie płacą na utrzymanie własnego dziecka.

Aktualizacja: 13.04.2016 08:48 Publikacja: 13.04.2016 07:58

Dozór elektroniczny dla dłużników alimentacyjnych

Foto: 123RF

Zapominający o potomkach mogą liczyć na cieplejsze uczucia jedynie co 20. badanego, a nie można wykluczyć, że ci respondenci wypowiadali się we własnej sprawie. Siedmiu na dziesięciu Polaków kategorycznie potępia takie osoby. Łącznie negatywnie ocenia ich 86 proc. ankietowanych. Tak wynika z badania zleconego przez BIG InfoMonitor.

– Wygląda na to, że przyzwolenie społeczne na niepłacenie alimentów to głównie postawa pracodawców, którym na rękę jest zatrudnianie na czarno, a także presja nowej sytuacji życiowej – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Od lipca zeszłego roku dane uchylających się od płacenia alimentów muszą być zgłaszane do wszystkich działających w Polsce biur informacji gospodarczych. Dzięki temu współpracujące z BIG banki, telekomy czy przedsiębiorcy dowiedzą się, kto z potencjalnych klientów nie płaci np. na dziecko. Informacja o zaleganiu z regulowaniem świadczeń na rzecz najbliższych skutkuje odmową udzielenia kredytu, pożyczki, problemami z podpisaniem umowy na telewizję kablową czy internet. To jednak wciąż za mało. W Polsce jest około miliona niealimentowanych dzieci.

Negatywny stosunek do osób, które nie chcą utrzymywać swoich dzieci, sprawia, że Polacy są skłonni sięgnąć po drastyczne metody zwiększenia skuteczności egzekucji alimentów. Najwięcej zwolenników zyskał przymus odrabiania długów alimentacyjnych w pracach publicznych (65 proc.). Na drugim miejscu znalazło się objęcie dłużników dozorem elektronicznym (40 proc. wskazań). Dozór pozwoliłby zdemaskować skalę zatrudnienia niesolidnych alimenciarzy w szarej strefie, ustalić, czy dłużnik mimo deklaracji braku zatrudnienia regularnie wychodzi z domu do pracy.

O umożliwienie skazanym za niepłacenie alimentów odbywania kary w systemie dozoru elektronicznego zaapelowali do resortu sprawiedliwości rzecznicy praw obywatelskich i praw dziecka.

W piśmie skierowanym do Ministerstwa Sprawiedliwości obaj przypomnieli, że przepisy powinny dążyć przede wszystkim do zabezpieczenia materialnych podstaw egzystencji najbliższych sprawcy przestępstwa uchylania się od płacenia alimentów.

– Temu celowi nie sprzyja umieszczanie takich osób w warunkach izolacji penitencjarnej, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że tylko około 29 proc. spośród osadzonych mających zobowiązania alimentacyjne jest zatrudnionych – wskazali rzecznicy.

Postulują więc zmianę przepisów kodeksu karnego wykonawczego.

Zapominający o potomkach mogą liczyć na cieplejsze uczucia jedynie co 20. badanego, a nie można wykluczyć, że ci respondenci wypowiadali się we własnej sprawie. Siedmiu na dziesięciu Polaków kategorycznie potępia takie osoby. Łącznie negatywnie ocenia ich 86 proc. ankietowanych. Tak wynika z badania zleconego przez BIG InfoMonitor.

– Wygląda na to, że przyzwolenie społeczne na niepłacenie alimentów to głównie postawa pracodawców, którym na rękę jest zatrudnianie na czarno, a także presja nowej sytuacji życiowej – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami