Hakerzy bez skrupułów – rosyjski odwet za Rio

Rafael Nadal i Mo Farah znaleźli się na opublikowanej przez grupę hakerów liście sportowców, którzy dostali od WADA zgodę na stosowanie niedozwolonego wspomagania.

Aktualizacja: 21.09.2016 06:53 Publikacja: 20.09.2016 19:18

Rafael Nadal.

Rafael Nadal.

Foto: AFP

To nowe nazwiska w spisie, który obejmuje już 66 zawodników. W pierwszej „publikacji", z ubiegłego tygodnia, pojawiły się m.in. siostry Serena i Venus Williams, ich rodaczka gimnastyczka Simone Biles, niemiecki dyskobol Robert Harting, a także polska wioślarka, złota medalistka z Rio Natalia Madaj. W kolejnych przeciekach wymieniono również dwóch brytyjskich kolarzy, zwycięzców Tour de France Bradley'a Wigginsa oraz Christophera Froome'a.

Listę ujawniła organizacja Fancy Bears, posiadająca stronę zarejestrowaną na Bahamach, ale w rzeczywistości działająca z Rosji. Hakerzy zaatakowali w ubiegłym roku stronę francuskiej telewizji TV5 Monde, a latem włamali się do skrzynki mejlowej amerykańskiej Partii Demokratów. Działają przez „phishing" – podszywają się pod różne istniejące i znane instytucje, a gdy nieświadomy odbiorca otworzy załącznik mejla, w komputerze instalowany jest wirus. Do danych sportowców dotarli, włamując się do systemu ADAMS należącego do Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Nie złamali go jednak bezpośrednio, ale wykorzystali system MKOl stworzony na czas igrzysk olimpijskich w Rio.

Celem rosyjskich piratów komputerowych było skompromitowanie WADA. W ubiegłym roku działająca z rekomendacji agencji komisja Richarda McLarena przygotowała wstrząsający raport na temat systemu dopingu w Rosji. Jego druga część zostanie opublikowana pod koniec października. Ale już pierwsza wystarczyła, by WADA zaleciła MKOl wykluczenie Rosji z igrzysk w Brazylii. Ostatecznie komitet olimpijski pozostawił decyzję poszczególnym federacjom, nie dopuszczając tych sportowców, co do których istnieją jakiekolwiek wątpliwości.

„Ujawniamy, że dziesiątki sportowców amerykańskich miało pozytywny wynik dopingowy" – ogłosiła dumnie strona Fancy Bears. Przyklasnęły jej rosyjskie media. – Widzimy, że WADA stosuje podwójną moralność. Dlaczego nazwiska sportowców, wobec których istnieją dowody dopingu, nie ujrzały światła dziennego, a napiętnowano tylko Rosjan? – pytał redaktor naczelny rosyjskiego dziennika „Sowiet Sport".

Temat jest jednak delikatny. – W każdym z tych przypadków sportowiec działał w ramach reguł. Dostawał pozwolenie od WADA na stosowanie niezbędnych leków – tłumaczy szef amerykańskiej agencji, człowiek, który zdemaskował Lance'a Armstronga, Travis Tygart. Zawodnicy z listy korzystali z tzw. wyłączenia dla celów terapeutycznych (z ang. TUE od Therapeutic Use Exemption). To prawo – wprowadzone w 2004 i modyfikowane do 2015 roku – pozwala brać sportowcom leki, w których znajdują się zakazane substancje, lub stosować zabronione przez organy antydopingowe metody leczenia. Istnieją ściśle określone kryteria, które sportowiec musi spełnić, żeby otrzymać zgodę na zastosowanie terapii z dopingiem.

Wszyscy sportowcy ujawnieni przez rosyjskich hakerów mogą więc spać spokojnie. – Mówiłem otwarcie o autoryzacji dla mojej terapii i nie mam żadnych problemów z ujawnieniem tych informacji. Przez dziewięć lat mojej zawodowej kariery dwukrotnie prosiłem o taką autoryzację z powodu astmy, ostatni raz w 2014 roku – wyjaśnił Froome. Natalia Madaj musiała zastosować lek, dzięki któremu po wylewie wewnętrznym oka odzyskała widzenie. Złota medalistka w gimnastyce Simone Biles brała dekstroamfetaminę pomagającą w utrzymaniu koncentracji. Amerykanka ma stwierdzone ADHD.

WADA celowo nie ujawniała tych informacji ze względu na poszanowanie życia prywatnego sportowców i tajemnicę lekarską. Hakerzy żadnych skrupułów nie mają.

To nowe nazwiska w spisie, który obejmuje już 66 zawodników. W pierwszej „publikacji", z ubiegłego tygodnia, pojawiły się m.in. siostry Serena i Venus Williams, ich rodaczka gimnastyczka Simone Biles, niemiecki dyskobol Robert Harting, a także polska wioślarka, złota medalistka z Rio Natalia Madaj. W kolejnych przeciekach wymieniono również dwóch brytyjskich kolarzy, zwycięzców Tour de France Bradley'a Wigginsa oraz Christophera Froome'a.

Listę ujawniła organizacja Fancy Bears, posiadająca stronę zarejestrowaną na Bahamach, ale w rzeczywistości działająca z Rosji. Hakerzy zaatakowali w ubiegłym roku stronę francuskiej telewizji TV5 Monde, a latem włamali się do skrzynki mejlowej amerykańskiej Partii Demokratów. Działają przez „phishing" – podszywają się pod różne istniejące i znane instytucje, a gdy nieświadomy odbiorca otworzy załącznik mejla, w komputerze instalowany jest wirus. Do danych sportowców dotarli, włamując się do systemu ADAMS należącego do Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Nie złamali go jednak bezpośrednio, ale wykorzystali system MKOl stworzony na czas igrzysk olimpijskich w Rio.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
NOWE TECHNOLOGIE
Pranksterzy z Rosji coraz groźniejsi. Mogą używać sztucznej inteligencji
Sport
Nie żyje Julia Wójcik. Reprezentantka Polski miała 17 lat
Olimpizm
MKOl wydał oświadczenie. Rosyjskie igrzyska przyjaźni są "wrogie i cyniczne"
Sport
Ruszyła kolejna edycja lekcji WF przygotowanych przez Monikę Pyrek
Sport
Witold Bańka: Igrzyska olimpijskie? W Paryżu nie będzie zbyt wielu Rosjan