Adrian Zandberg: Pielęgniarki to nie chłopi pańszczyźniani

W związku z protestem pielęgniarek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zachowuje się bezczelnie i dwulicowo - ocenił w #RZECZoPOLITYCE Adrian Zandberg, członek zarządu partii Razem.

Aktualizacja: 31.05.2016 10:57 Publikacja: 31.05.2016 07:33

Adrian Zandberg: Pielęgniarki to nie chłopi pańszczyźniani

Foto: rp.pl

#RZECZoPOLITYCE - Zandberg: Bezczelność ministra Radziwiłła

Zandberg mówił, że nie podobają mu się wodzowskie metody zarządzania partią, dlatego w jego ugrupowaniu decyzje podejmuje cały zarząd.  - Wódz decyduje o wszystkim, a jeśli reszta się nie podporządkowuje to zostaje wyrzucona z partii – mówił o tym jak zapadają decyzje w innych polskich ugrupowaniach. Zapewnił, że sam nie jest wodzem.

- Jeżeli minister Konstanty Radziwiłł twierdzi, że pielęgniarki zarabiają nieźle to nie da się inaczej tego nazwać niż bezczelnością – mówił Zandberg o zachowaniu szefa resortu zdrowia, który nie reaguje na protest pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Jego zdaniem problemem w całej sprawie jest rozporządzenie z 2014 r., gdy zdecydowano o zmniejszeniu limitów pracowników służby zdrowia. - Na oddziale, na którym leży dwadzieścioro dzieciaków, w nocy jest jedna pielęgniarka. To nie może działać – ocenił. – Minister mógł w ciągu pół roku zmienić to rozporządzenie. Ministrowi wydaje się, że wystarczy być twardym i problem zniknie - dodał.

Zandberg stwierdził też, że w Polsce rządzący nie doceniają należycie pracowników. - Musimy w Polsce przewartościować to w jaki sposób doceniamy pracę w opiece. To są osoby, które mogą się przekwalifikować i zmienić zawód, wyjechać za granicę - ostrzegł. Stwierdził też, że "Polska bardziej potrzebuje pielęgniarek niż pielęgniarki Polski oraz, że pielęgniarki nie są "jak chłopi pańszczyźniani przywiązani do ziemi". 

Zandberg przypomniał, że minister zdrowia inaczej podchodził do sprawy, gdy stał na czele Najwyższej  Izby Lekarskiej (NIL), gdy wówczas protestowali lekarze. - Mamy do czynienia z dwulicowością, bo gdy stał na czele NIL to nie przeszkadzało mu, że lekarze odeszli od łóżek pacjentów i upominali się o lepsze płace - podkreślił.

- Oczekiwania wobec prezydenta Andrzeja Dudy powinny być skromne, bo widzimy, że ośrodek decyzyjny Dudy znajduje się poza Dudą, czyli na Nowogrodzkiej – mówił Zandberg, pytany czy prezydent powinien bardziej angażować się w sprawę protestu pielęgniarek. Prezydenta określił mianem "wiernego żołnierza Kaczyńskiego".

Lider partii Razem mówił też, że darzy sympatią takie inicjatywy jak Komitet Obrony Demokracji, ale nie chodzi na marsze ze względu na polityków PO. - KOD jest uliczną, i nie tylko, organizacją. Mamy wiele sympatii dla niego. Nie mamy sympatii do liderów PO, którzy płyną na tej fali – powiedział Zandberg.

Zdaniem gościa programu, 4 czerwca, gdy obchodzimy Dzień Wolności i Praw Obywatelskich, jest idealnym dniem by zastanowić się co nam się udało w wolnej Polsce.

#RZECZoPOLITYCE - Zandberg: Bezczelność ministra Radziwiłła

Zandberg mówił, że nie podobają mu się wodzowskie metody zarządzania partią, dlatego w jego ugrupowaniu decyzje podejmuje cały zarząd.  - Wódz decyduje o wszystkim, a jeśli reszta się nie podporządkowuje to zostaje wyrzucona z partii – mówił o tym jak zapadają decyzje w innych polskich ugrupowaniach. Zapewnił, że sam nie jest wodzem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?