Olsztyn robi wrażenie

Zmian, które w ostatnich latach wstrząsają stolicą Warmii i Mazur, nie da się w niczym porównać. Pojawiły się tramwaje, ulice dostają nowe nawierzchnie i ścieżki rowerowe, a zabytki i miejskie parki - drugą młodość. Miasto wypiękniało i zwróciło się w stronę swoich największych walorów - jezior i lasu.

Publikacja: 25.09.2017 13:40

Foto: materiały prasowe

O tym jak naprawdę wygląda Olsztyn, warto zapytać ludzi, którzy nigdy tu wcześniej nie byli. Amerykanin Dave Sadlowski odwiedził stolicę Warmii i Mazur we wrześniu dwa lata temu. By dotrzeć na Warmię, odbył długą podróż z Huntsville w stanie Alabama, gdzie mieszka na co dzień. Miasto jest amerykańskim ośrodkiem przemysłu kosmicznego – mieszka tam mała, ale bardzo zżyta Polonia. Dave jest jednym z jej aktywnych członków. Pochodzi z rodziny polskich emigrantów z Kurpiowszczyzny. Choć po polsku nie mówi, to dzięki matce, kraj przodków nosi w sercu i odwiedza.

Zimą 2015 r. spotkał w Huntsville olsztyniankę. Za jej namową trafił najpierw na Mazury, a z nich do Olsztyna. Dwie noce w hotelu nad jeziorem Ukiel i nieśpieszne zwiedzanie miasta, zrobiło na Dave i jego kuzynie Charlie'm, z którym podróżował, duże wrażenie.

Z podróży sporządził relację. Napisał:

„The accommodations in Olsztyn were spacious, clean, quiet and comfortable. I had a nice view of the nearby lake. The picture below is of the lake adjacent to the hotel. It is a very popular for windsurfing. (....)Charlie and I were the only people at breakfast and the buffet was enough to feed 100. It was excellent so I worked very hard to consume as much as possible so they knew I appreciated their effort. Something the new visitor to Poland will notice is their love of flowers. Even though the hotel had few customers, the dining room tables all had flowers, "real" flowers displayed. Also, use of paper or plastic is very rare and almost always, linen tablecloths"

"Pokoje w Olsztynie były przestronne, czyste, ciche i komfortowe. Miałem ładny widok na pobliskie jezioro. Jest bardzo popularne wśród miłośników windsurfingu. (...) Charlie i ja byliśmy jedynymi ludźmi na śniadaniu, a bary w formie bufetu wystarczyły, aby nakarmić 100 osób. To (jedzenie) było doskonałe, więc bardzo ciężko pracowałem, aby zjeść jak najwięcej, więc wszyscy wiedzieli, że doceniam ich wysiłek. Nowością dla gościa w Polsce jest zauważalna miłość Polaków do kwiatów. Pomimo tego, że hotel miał niewielu klientów, na stołach i stolikach stały bukiety z "prawdziwych" kwiatów. (...)Również użycie papieru lub plastiku jest tu bardzo rzadkie i prawie zawsze obrusy są lniane".

Amerykanie zobaczyli olsztyńskie Stare Miasto oraz Centrum Ukiel, które od kiedy powstało, zdobyło wszystkie możliwe nagrody za koncepcję architektoniczną i wykonanie zagospodarowania największego z piętnastu olsztyńskich jezior. Przez dziesięciolecia miasto było do swoich jezior odwrócone tyłem. Brzegi zarastały i stawały się wysypiskami śmieci.

Ale chyba warto było czekać, by powstało właśnie to, czym jest dziś urzeka Ukiel - ciągi piesze i rowerowe wzdłuż jeziora, mariny, hotele, place zabaw, kawiarenki i restauracje; boiska i przystanie, miejsca odpoczynku, plaża a w zimie sztuczne lodowisko a wszystko utrzymane w jednej stylistyce i wykonane z naturalnych materiałów - drewna, kamienia itp.

Wspólnie z miastem, które była inwestorem, Centrum Rekreacyjno-Sportowe Ukiel zaprojektowały trzy pracownie: Dżus GK Architekci, Restudio Architektury oraz Studio-Projekt Autorska Pracownia Architektoniczna.

W połowie tego roku Ukiel zdobył kolejną nagrodę. Tym razem w plebiscycie internautów "Nagrody Architektoniczne Polityki". Olsztyńska inwestycja dostała 28 proc. głosów i wyprzedziła m.in Halę Koszyki w Warszawie (22 proc.) i Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie (19 proc.).

Kolejnym powodem do dumy jest powrót tramwajów na ulice Olsztyna. Były w mieście od 1907 r do 1965 r. Dwie linie długości 6 km obsługiwały miasto blisko cztery razy mniejsze niż dzisiejsze. Podejmując w 2009 r decyzję o powrocie tramwajów na ulice 175-tysięcznego Olsztyna, prezydent Piotr Grzymowicz ryzykował wiele. Inwestycja nie tylko wymagała ogromnych pieniędzy (blisko 0,5 mld zł), ale też na dobre kilka lat miała bardzo utrudnić życie olsztyniakom. A mieszkańcy to przecież także wyborcy.

Prezydent Grzymowicz ryzyko podjął i ... wygrał. Po 50 latach nieobecności, w grudniu 2015 tramwaj ponownie wyruszył na ulice Olsztyna!

Miasto dostało do tramwajowej inwestycji (21 km trakcji tramwajowej, 15 tramwajów i towarzysząca infrastruktura) 375 mln zł dofinansowania z Brukseli.

Inwestycja zaczęła się dramatycznie, bowiem wybrany wykonawca z Hiszpanii przez dwa lata nie zrobił prawie nic i trzeba go było w pośpiechu zmienić, by nie stracić unijnych pieniędzy. I z tym sobie poradzono, a tramwajowa inwestycja zmieniła Olsztyn na plus.

Powstały nowe ulice, wiele starych arterii zyskało równe nawierzchnie; pojawiły się eleganckie ciągi piesze i rowerowe; elektroniczne tablice informacyjne i automaty biletowe na przystankach; do tego komfortowe, limonkowe niskopodłogowe Solarisy Tramino cieszą oczy i oszczędzają uszy, bo to najcichsze tramwaje w kraju. Uporządkowano zieleń wzdłuż tras tramwajowych, ujednolicono wygląd przystanków, kiosków; postały specjalne pasy dla komunikacji publicznej.

W przyszłym roku planowane jest rozpoczęcie budowy następnych linii tramwajowych, a póki co realizowane są kolejne inwestycje drogowe, w tym dowiązania komunikacyjnej do długo wyczekiwanej południowej obwodnicy Olsztyna. Wybudowany został nowy Dworzec Zachodni PKP, który przez dziesięciolecia był prowizorycznym barakiem, a przy dworcu głównym powstaje zintegrowane centrum przesiadkowe.

Przy okazji najbardziej zniszczone ulice zyskują nowe nawierzchnie. Miejskie parki zostały uporządkowane, a zaniedbany teren w centrum miasta zamienił się w nowy, urokliwy Park Centralny. Spacerując wyłożonymi granitową kostką alejkami, możemy podziwiać odrestaurowane fontanny; nowe restauracyjki; mostki i altany. Parkami płynie wijąca się malowniczo rzeka Łyna. Ona też zyskała na zmianach. Powstały przy niej drewniane tarasy i siedziska oraz przystanie dla kajakarzy. Niebawem rozpocznie się budowa Łynostrady - arterii pieszo-rowerowej wzdłuż rzeki, która połączy północ i południe Olsztyna w jeden ciąg, obejmujący również Las Miejski.

Udział w metamorfozie miasta mają też sami mieszkańcy. To oni co roku rywalizują o pieniądze na projekty, które sfinansowane zostają z budżetu obywatelskiego. W Olsztynie nikogo już nie trzeba przekonywać, że taki budżet ma sens. Dzięki niemu w ciągu czterech lat olsztyniacy zgłosili blisko tysiąc pomysłów i zrealizowano w mieście inwestycje za blisko 13 mln zł. We wrześniu odbędzie się głosowanie na kolejny budżet i ludzie już nie mogą się go doczekać.

Prezydent Piotr Grzymowicz nie ustaje też w poszukiwaniu inwestorów, namawiając ich do przenosin biznesu na Warmię.

- To ważne, żeby trafiać do jak najszerszego grona potencjalnych inwestorów - mówi Piotr Grzymowicz - Olsztyn jest doskonałym miejscem do prowadzenia działalności. Mamy doskonałe zaplecze biurowe, naukowe, a jednocześnie świetną bazę, która pozwala się zrelaksować po pracy.

W marcu tego roku podczas III Europejskiego Form Samorządów prezydent Piotr Grzymowicz otrzymał tytuł „Lidera Samorządu 2016" w kategorii miast na prawach powiatu, a w przedostatnim dniu sierpnia odebrał nagrodę i został uznany „Człowiekiem Roku 2017" przez jury konkursu „Asy Transportu Publicznego".

Zarząd Polskiego Instytutu Rozwoju Biznesu Sp. z o.o. oraz kapituła konkursu pod przewodnictwem profesora Wojciecha Suchorzewskiego doceniły Piotra Grzymowicza za „przywrócenie tramwajów stolicy Warmii i Mazur". Poza nagrodą indywidualną włodarz odebrał statuetkę przyznaną Olsztynowi w kategorii Ekologiczne Miasto Roku.

Dave Sadlowski chce znów odwiedzić Olsztyn w przyszłym roku. Dwa spędzone tam dni tak bardzo zapadły mu w pamięć, że gotowy jest do nowej dalekiej podróży. Liczy, że miasto znów zaskoczy go pozytywnie. I na pewno się nie przeliczy.

O tym jak naprawdę wygląda Olsztyn, warto zapytać ludzi, którzy nigdy tu wcześniej nie byli. Amerykanin Dave Sadlowski odwiedził stolicę Warmii i Mazur we wrześniu dwa lata temu. By dotrzeć na Warmię, odbył długą podróż z Huntsville w stanie Alabama, gdzie mieszka na co dzień. Miasto jest amerykańskim ośrodkiem przemysłu kosmicznego – mieszka tam mała, ale bardzo zżyta Polonia. Dave jest jednym z jej aktywnych członków. Pochodzi z rodziny polskich emigrantów z Kurpiowszczyzny. Choć po polsku nie mówi, to dzięki matce, kraj przodków nosi w sercu i odwiedza.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego