Od stycznia firmy będą musiały przygotowywać sprawozdania dotyczące społecznej odpowiedzialności biznesu. O co chodzi? - zapytała Anna Wojda Ewę Sowińską, biegłą rewident, zastępcę prezesa Krajowej Izby Biegłych Rewidentów.
Firmy będą musiały raportować, jak zarządzają zasobami ludzkimi, czy przestrzegają praw człowieka , czy zapobiegają korupcji, czy dbają o środowisko, jak nabywają towary, czyli przedstawić łańcuch dostaw. To są informacje dające wyobrażenie o DNA firmy, o tym, jak w rzeczywistości firma funkcjonuje. Takie dane są niezwykle ważne przy podejmowaniu decyzji przez inwestorów, klientów, kontrahentów, bo odpowiadają na pytanie, czy dana firma koncentruje się na tym, by jak najszybciej i jak najtaniej osiągnąć zysk, czy uwzględnia też potrzeby otoczenia i nie łamie jego praw. Dzisiaj zysk nie jest jedynym kryterium pokazania zdrowej, odpowiedzialnej firmy. Zysk to krótkoterminowe podejście do biznesu, a długoterminowe jest odpowiedzialne podejście do otoczenia - powiedziała Ewa Sowińska.
Podkreśliła, że raporty CSR (corporate social responsibility) firmy mogą sporządzać już teraz i wiele z nich to robi dobrowolnie. Od nowego roku raporty będą obowiązkowe. Ale też nie dla każdej firmy. Do raportowania zobowiązane będą tzw. jednostki zainteresowania publicznego. Chodzi o duże firmy, spółki giełdowe, duże instytucje finansowe, banki, jednostki pieniądza elektronicznego. Duże, czyli zatrudniające przynajmniej 500 osób, mające 170 mln zł przychodów i 85 mln zł sumy bilansowej.
- Jeśli firma będzie spełniać te kryteria będzie mogła wybrać, czy przygotować sprawozdanie finansowe uzupełnione o dane niefinansowe, czy też sporządzić osobny raport o społecznej odpowiedzialności biznesu. Tu dobra wiadomość dla firm – jutro rusza portal rejestrraportow.pl. Tam firmy będą mogły opublikować swoje raporty niefinansowe - mówiła Ewa Sowińska.
Biegli rewidenci będą mieli zadanie sprawdzić, czy to, co jest w raporcie, ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.