Koszt uzyskania przychodu jest wtedy, kiedy odpis znajdzie się w księdze przychodów

Przedsiębiorca może odliczyć od przychodu kwotę, której nie udało mu się ściągnąć od kontrahenta.

Publikacja: 12.10.2017 02:00

Koszt uzyskania przychodu jest wtedy, kiedy odpis znajdzie się w księdze przychodów

Foto: 123RF

Odpis aktualizujący powinien być rozliczony w podatkowych kosztach w roku, w którym został dokonany. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 23 sierpnia 2017 r. (I SA/Gl 528/17).

Spór z fiskusem zaczął się od wniosku o interpretację, z którym wystąpił przedsiębiorca działający w branży budowlanej. Płaci podatek liniowy, a zdarzenia gospodarcze ewidencjonuje w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. Kilka lat temu wykonał usługę na rzecz spółki akcyjnej. Wykazał w księdze przychód, ale nie dostał pieniędzy od kontrahenta. Rok później ogłoszono upadłość spółki, a przedsiębiorca zgłosił wierzytelność do masy upadłości.

W czasie, kiedy się to działo, nie wykazywał w księdze odpisów aktualizujących wartość nieściągalnych należności. Takie odpisy można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów, zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 21 ustawy o PIT. Przedsiębiorca chciałby to zrobić i zapytał fiskusa, czy może skorygować rozliczenia za poprzednie lata. Chciałby wykazać odpisy w księdze wtedy, gdy ogłoszono upadłość dłużnika. Korekta zeznania spowodowałaby wystąpienie nadpłaty, którą urząd powinien mu zwrócić.

Co na to fiskus? Przede wszystkim przyznał, że odpis może być podatkowym kosztem bez względu na rodzaj prowadzonych ksiąg. Brak jest bowiem podstawy prawnej, z której wynikałoby, że możliwość zaliczenia odpisów aktualizujących do kosztów ma zastosowanie jedynie do przedsiębiorców prowadzących księgi rachunkowe.

Fiskus potwierdził też, że jedną z przesłanek uprawdopodobnienia nieściągalności wierzytelności jest ogłoszenie upadłości dłużnika. Skarbówka zwróciła jednak uwagę, że warunkiem rozpoznania kosztu podatkowego jest dokonanie odpisu aktualizującego. Nie wystarczy wystąpienie przesłanek uprawdopodobnienia nieściągalności należności. Oznacza to, że przedsiębiorca może wykazać koszt podatkowy dopiero w roku, w którym dokonał odpisu. Zdaniem fiskusa nie wolno mu robić korekty rozliczeń za wcześniejsze lata.

Przedsiębiorca złożył skargę do sądu, jednak ten przyznał rację skarbówce. Podkreślił, że możliwość zaliczenia odpisów aktualizujących wartość należności do kosztów uzyskania przychodów jest uzależniona od łącznego spełnienia przesłanek podatkowych (czyli w tej sytuacji ogłoszenia upadłości dłużnika) oraz rachunkowych (tj. dokonania odpisu aktualizującego). Te warunki zostały spełnione. Sporny jest natomiast moment wykazania kosztu. Żeby można było to zrobić, odpis musi być faktycznie dokonany (zarachowany w ewidencji księgowej). Kosztem uzyskania przychodu nie jest bowiem należność, lecz właśnie odpis.

Reasumując, w sytuacji gdy odpis aktualizujący zostanie dokonany po uprawdopodobnieniu nieściągalności danej wierzytelności, ale warunki te spełnią się w różnych latach, odpis powinien być zaliczony do kosztów w roku, w którym zostanie dokonany.

Odpis aktualizujący powinien być rozliczony w podatkowych kosztach w roku, w którym został dokonany. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 23 sierpnia 2017 r. (I SA/Gl 528/17).

Spór z fiskusem zaczął się od wniosku o interpretację, z którym wystąpił przedsiębiorca działający w branży budowlanej. Płaci podatek liniowy, a zdarzenia gospodarcze ewidencjonuje w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. Kilka lat temu wykonał usługę na rzecz spółki akcyjnej. Wykazał w księdze przychód, ale nie dostał pieniędzy od kontrahenta. Rok później ogłoszono upadłość spółki, a przedsiębiorca zgłosił wierzytelność do masy upadłości.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona