Minister finansów wydał interpretację ogólną dotyczącą sporządzania dokumentacji cen transferowych. Dokument ten dotyczy m.in. tego, jak należy rozumieć użyte w ustawach podatkowych pojęcie „transakcje jednego rodzaju".
Interpretacja była oczekiwana przez wiele firm działających w grupach kapitałowych. Do końca marca (a w praktyce ze względu na przypadające wtedy Święta Wielkanocne – do 3 kwietnia) muszą one złożyć dokumentację transakcji i innych zdarzeń, mających wpływ na ich dochód. Obowiązek taki pojawia się po przekroczeniu przez daną firmę określonych progów obrotu, wskazanych w ustawach podatkowych.
Kwestia przekroczenia owych progów nie była jednak dotychczas oczywista. Zależała bowiem od tego, na jaką kwotę dana firma dokonała transakcji „jednego rodzaju". Minister wyjaśnił, że chodzi o takie, których główne parametry (np. istotne funkcje, aktywa, ryzyka, a także sposób kalkulacji ceny, istotne warunki płatności itd.), są do siebie zbliżone. Zaznaczył, że „niedopuszczalne jest sztuczne dzielenie transakcji jednego rodzaju na kilka mniejszych w celu uniknięcia obowiązku sporządzenia dokumentacji podatkowej".
MF podkreśla przy tym, że „transakcje jednego rodzaju oraz inne zdarzenia jednego rodzaju powinny być każdorazowo oceniane indywidualnie z uwzględnieniem specyfiki danego podatnika".
– Wskazówki MF w tym zakresie mają charakter ogólny i nadal mogą budzić wątpliwości podatników. Jednak próba dokładnego i szczegółowego określenia zamkniętej linii przesłanek decydujących o tym, czy transakcje stanowią transakcje jednego rodzaju, mogłaby paradoksalnie przynieść podatnikom więcej problemów niż korzyści – ocenia Magdalena Marciniak, doradca podatkowy i partner w kancelarii MDDP.