O sprawie poinformował portal epoznan.pl. Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 22.30, tuż przed zamknięciem centrum handlowego.
- Wtedy już część lokali była zamknięta, ponieważ centrum jest czynne do 22.00 - tłumaczył Filip Gruszczyński, rzecznik centrum handlowego Posnania, cytowany przez "Głos Wielkopolski". - W tym czasie na terenie galerii pozostawało już niewiele osób klientów i pracowników - wyjaśniał.
Spora grupa Romów najpierw zaczęła na siebie krzyczeć, potem w ruch poszły pięści. -Wezwaliśmy grupę interwencyjną, a ochrona Posnanii w ubraniach cywilnych próbowała rozdzielić awanturujących się Romów i oddzieliła ich od pozostałych osób - mówił Gruszczyński, zapewniając, że "priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa klientom, którzy jeszcze przebywali na terenie galerii".
- Kiedy ta sytuacja rozwijała się i było widać, że dochodzi do takich przepychanek, natychmiast zostały wezwane dodatkowe siły policji - dodał Gruszczyński.