Pogróżki na tyle zaniepokoiły lokalne władze, że te skierowały w rejon szkoły patrole policyjne - czytamy w thelocal.no. - W ramach patroli kontrolujemy okolice szkoły, co ma służyć prewencji. Robimy to regularnie - zapewnił funkcjonariusz policji w rozmowie z lokalną gazetą "Helgelands Blad".
Adresatką pierwszych internetowych pogróżek była, tuż przed Bożym Narodzeniem, jedna z nauczycielek - czytamy w dzienniku "Aftenposten".
- Zaczęło się od tego, że ktoś założył jej fikcyjne profile na Facebooku i Instagramie. Potem kobieta i członkowie jej rodziny zaczęli otrzymywać pogróżki - mówi urzędniczka odpowiedzialna za edukację w Nordland, Merethe Schjem.
Z czasem adresatami pogróżek stali się też uczniowie.
- Pogróżki były coraz brutalniejsze - relacjonuje Schjem. Dodaje, że niektórym uczniom ktoś zaczął grozić śmiercią, a uczennicom - gwałtem.