55-latek zamierza dochodzić sprawiedliwości przed szwajcarskim Sądem Najwyższym, do którego odwołał się od decyzji sądu kantonalnego, który podtrzymał decyzję urzędu w jego sprawie - informują szwajcarskie media.
Mężczyzna, choć jest obywatelem Hiszpanii, nigdy nie był w tym kraju. Jego rodzina - w tym syn - mieszkają w Szwajcarii. Urzędnicy i sąd uznali jednak, że interes publiczny jest w tym wypadku ważniejszy niż interes prywatny. Uznano, że 55-latek, mimo wielokrotnego pobytu w więzieniu, nie zmienił swojego zachowania i "nie okazuje oznak integracji ze społeczeństwem i przywiązania do kraju".
Sąd kantonalny w wyroku z 8 lutego podkreślił, że po każdym skazaniu za przestępstwo mężczyzna wracał na złą drogę. Jego zachowania nie zmieniła nawet groźba deportacji.
Jak orzekł sędzia postawa Hiszpania wskazuje, że "nie jest on w stanie dostosować się do szwajcarskiego prawa i nie okazuje szacunku wartościom wyznawanym przez Szwajcarię".
Sąd uznał, że mężczyzna stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.