Za mężczyzną był wystawiony europejski nakaz aresztowania, dotychczas był nieuchwytny.
- Włoski wymiar sprawiedliwości zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przestępstwa narkotykowe, jak również inne, dokonane z użyciem broni – mówi „Rzeczpospolitej” Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) Luigi B. był poszukiwany przez Carabinieri z Neapolu. Przez ostatnie lata skutecznie chronił się zarówno przed organami ścigania, jak i przed zemstą konkurentów. W 2006 roku mężczyzna uniknął śmierci podczas zasadzki zorganizowanej na niego koło baru w Torre Annunziata, przez konkurencyjne gangi narkotykowe. Szczęście sprzyjało Luigi B. również później - w czasie wielkiej obławy przeprowadzonej w 2013 r. neapolitańska policja zatrzymała 80 osób, jednak B. wówczas uniknął wpadki. Od tego czasu praktycznie bez przerwy się ukrywał.
Jak się okazało, ostatnio na schronienie wybrał nasz kraj, dlatego w sprawę poszukiwań włoskiego mafiosa zostali zaangażowani policjanci krakowskiego CBŚP.
- Biuro Międzynarodowej Współpracy Komendy Głównej Policji uzyskało informację od włoskich służb, że mężczyzna prawdopodobnie przebywa w Polsce. W związku z tym, iż jest to członek włoskiej Camorry, zadaniem wytropienia go zajęli się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji – mówi Agnieszka Hamelusz.
Funkcjonariusze najpierw ustalili miejsce pobytu Luigi B., i od tego momentu zaczęli potwierdzać kolejne informacje na temat członka włoskiej Camorry. Zdobyli wiedzę, że mężczyzna często pojawia się w jednej z krakowskich pizzerii. Tam więc postanowili zorganizować zasadzkę i zatrzymać poszukiwanego.