Polska atrakcyjnym rynkiem dla producentów wina z Mołdawii

Dzięki rosnącej sprzedaży walczą o nas nie tylko takie potęgi jak Francja i Włochy. Ostatnio staliśmy się największym rynkiem eksportowym dla Mołdawii.

Aktualizacja: 11.09.2016 21:17 Publikacja: 11.09.2016 20:49

Foto: 123RF

26 proc. win butelkowanych wyeksportowanych przez mołdawskich winiarzy trafiło do Polski w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku. Dało nam to pierwsze miejsce wśród wszystkich krajów, które kupiły w tym czasie trunki z Mołdawii – wynika z szacunków importerów win, do których dotarła „Rzeczpospolita".

A jeszcze w 2015 r., jak podaje mołdawski resort rolnictwa, z 14 proc. zajmowaliśmy miejsce trzecie: za Rosją i Kazachstanem. – Sprzedaż win mołdawskich wyraźnie przyspieszyła. Jeżeli dotychczasowe tempo się utrzyma, to na koniec tego roku Mołdawia ma szanse awansować na siódme miejsce wśród krajów, skąd Polska sprowadza najwięcej win – mówi Witold Franczak, dyrektor generalny Partner Center, firmy importującej wina, oraz konsultant USAID Competitiveness Project, amerykańskiej agencji wpierającej rozwój branży winiarskiej w Mołdawii.

Na koniec 2015 r., licząc import w litrach, Mołdawia zajmowała miejsce dziewiąte. Awans oznacza, że wyprzedzi Chile i Portugalię.

Cena ma znaczenie...

Polska jest atrakcyjnym rynkiem dla producentów wina, ponieważ jego sprzedaż pnie się u nas systematycznie w górę o kilka procent rocznie, a krajowa produkcja – choć rośnie – jest wciąż marginalna. Co więcej, naszemu rynkowi wciąż daleko jest do nasycenia. Powód? Rocznie przeciętny Polak wypija niecałe 4 litry win gronowych. Dla porównania spożycie win w Niemczech czy na Węgrzech jest prawie sześć razy większe.

W Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów, od lat mocną pozycję mają także wina bułgarskie. W 2015 r. pod względem wielkości importu wyprzedzały je tylko wina włoskie. Jednak w pierwszych miesiącach tego roku trunki z Bułgarii awansowały na pozycję lidera. Przed laty synonimem win bułgarskich była w Polsce Sophia. W wyniku walki o prawa do marki wino to straciło jednak swoją pozycję rynkową. Zajęła je Kadarka, którą oferuje nad Wisłą kilkanaście firm. – Dużą zasługę popularności win bułgarskich należy przypisać cenie – mówi Monika Bielka-Vescovi, dyrektor Szkoły Sommelierów i prezes Stowarzyszenia Kobiety i Wino.

Średnia cena, po której sprowadzane były do Polski bułgarskie wina w 2015 r., wynosiła ok. 4 zł za litr. To ponad dwa razy mniej, niż kosztowały wina z Francji czy Włoch. – W Bułgarii nie brakuje droższych win. Producenci i dystrybutorzy nie są zmotywowani, by rozwijać w Polsce sprzedaż droższych, bo nadal nie mają problemu ze zbytem tańszych produktów, które nie wymagają dodatkowych nakładów na promocję – uważa Witold Franczak. – Wraz z rosnąca świadomością konsumentów i ich doświadczeniem winiarskim sprzedaż tanich win z Bułgarii będzie jednak systematycznie maleć – dodaje.

Cena – choć w 2015 r. prawie 3 zł wyższa za litr niż w przypadku win bułgarskich – jest jednym z atutów win mołdawskich. Jak usłyszeliśmy od przedstawicieli branży winiarskiej, trunki z Mołdawii o podobnej jakości jak te z Francji są od nich na półce sklepowej o kilkanaście złotych tańsze.

Ponadto mołdawscy winiarze specjalizują się w produkcji win półwytrawnych i półsłodkich, które są w Polsce – w przeciwieństwie do bardziej dojrzałych rynków – wciąż popularne. W 2015 r. udziały win półsłodkich w całym rynku przekraczały 38 proc. i były o 5 pkt. proc. wyższe niż trzy lata wcześniej.

...ale sympatia też

Na tej samej fali popularność zyskują u nas także wina z Gruzji. W latach 2010–2015 ich import do Polski wzrósł o ok. 70 proc. – wynika z danych GUS. W ubiegłym roku więcej trunków z Gruzji niż Polska kupiły tylko Rosja, Kazachstan, Ukraina i Chiny. Piątą pozycję udało się nam także – z udziałami sięgającymi 5 proc. w łącznym eksporcie win gruzińskich – utrzymać w pierwszej połowie tego roku. – W przeciwieństwie do Mołdawii, po zniesieniu sankcji przez Rosję, gruzińscy producenci bardziej niż na pozyskaniu nowych rynków skupili się na odzyskaniu rynku rosyjskiego – wyjaśnia Witold Franczak. – Ponadto ich wina, głównie ze względu na wysokie koszty transportu, są mniej konkurencyjne niż wina mołdawskie – dodaje. W 2015 r. średnia cena win sprowadzanych z Gruzji do Polski przekraczała 10 zł za litr.

Zdaniem Moniki Bielki-Vescovi potencjał, by rosnąć w Polsce, mają także m.in. wina węgierskie. W 2015 r. zamykały one pierwszą dziesiątkę pod względem importu win do Polski. – Polacy coraz chętniej podróżują na Węgry i odkrywają tamtejsze winnice – mówi ekspertka. – Ponadto na Węgrzech można znaleźć wina o szczególnie dobrej relacji ceny do jakości – dodaje.

Artur Boruta, dyrektor zarządzający spółki Dom Wina, zwraca uwagę, że w przypadku win gruzińskich i węgierskich wpływ na ich popularność w Polsce ma sympatia, jaką darzymy te kraje. Niekiedy nie zdajemy sobie nawet sprawy, że trunki te nie odbiegają jakością od tych z Europy Południowej czy Zachodniej.

Polscy coraz chętniej sięgają też po wina spoza Europy. Tomasz Jurczyk, prezes spółki winiarskiej TiM, podaje, że w ostatnich latach na popularności zyskują m.in. marki chilijskie i południowoafrykańskie.

Opinie

Jerzy Kwaśniewski, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa

Jeszcze w 2000 roku przeciętny Polak wypił 1,6 l wina gronowego, teraz jego konsumpcja jest ponad dwa razy większa. Tendencja wzrostowa jest więc wyraźna, ale wielkość spożycia wina w Polsce nadal odbiega od średniej w Europie. W efekcie nasz kraj nadal umiejscawiany jest na końcu rankingów dotyczących konsumpcji wina. To, wraz z rosnącą wiedzą Polaków i tendencją to wyrównywania się trendów w Europie, oznacza jednak, że perspektywy dla importerów są bardzo optymistyczne. Przez lata zmieniła się także forma, w jakiej wino przekracza granice. Przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej importowano głównie wina luzem. Aktualnie nie tylko w ujęciu wartościowym, ale też już ilościowym, przodują wina butelkowane.

Robert Ogór, prezes grupy winiarskiej Ambra

Polscy konsumenci są bardzo otwarci na nowe produkty i smaki. Świadczy o tym fakt, że w ostatnich latach na rynku pojawiły się i znalazły swoje miejsce wina z m.in. Portugalii, Grecji, Mołdawii czy Gruzji, czyli spoza czołówki największych światowych producentów. Trudno jest określić, jakiego pochodzenia wina mają szczególnie duży potencjał, by wykorzystać rozwój rynku w Polsce. W dużym stopniu zależy to od aktualnych trendów. Ostatnio dużą popularnością cieszą się np. wina białe i różowe, co teoretycznie nie powinno sprzyjać Gruzji specjalizującej się w winach czerwonych. Ponadto rynek win, w przeciwieństwie do piwa czy napojów spirytusowych, jest rozdrobniony, producentom i dystrybutorom trudno jest kształtować preferencje konsumenckie.

Vano Makhniashvili, prezes firmy Marani 1915, dystrybutor m.in. win gruzińskich

Polska jest, i mam nadzieję, że jeszcze długo będzie, atrakcyjnym rynkiem dla producentów win gruzińskich. Wiedzą oni, że w Polsce rośnie popularność Gruzji jako kraju gościnnego, przyjaznego i interesującego turystycznie. Dzięki temu również wino gruzińskie zyskuje na popularności. Jego atutem dla polskich konsumentów jest dobra relacja ceny do jakości, a także walory smakowe. Wina gruzińskie umiejętnie uzupełniają lukę na rynku win półwytrawnych i półsłodkich. Te cieszą się w Polsce dużą popularnością, bo konsumenci dopiero zaczynają uczyć się tajników winiarskiego świata, a na początkowym etapie nie sięga się po wina wytrawne.

26 proc. win butelkowanych wyeksportowanych przez mołdawskich winiarzy trafiło do Polski w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku. Dało nam to pierwsze miejsce wśród wszystkich krajów, które kupiły w tym czasie trunki z Mołdawii – wynika z szacunków importerów win, do których dotarła „Rzeczpospolita".

A jeszcze w 2015 r., jak podaje mołdawski resort rolnictwa, z 14 proc. zajmowaliśmy miejsce trzecie: za Rosją i Kazachstanem. – Sprzedaż win mołdawskich wyraźnie przyspieszyła. Jeżeli dotychczasowe tempo się utrzyma, to na koniec tego roku Mołdawia ma szanse awansować na siódme miejsce wśród krajów, skąd Polska sprowadza najwięcej win – mówi Witold Franczak, dyrektor generalny Partner Center, firmy importującej wina, oraz konsultant USAID Competitiveness Project, amerykańskiej agencji wpierającej rozwój branży winiarskiej w Mołdawii.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przemysł spożywczy
Kakao droższe od miedzi. Zyskuje na wartości szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Chude lata dla alkoholi. Uderzyła je akcyza
Przemysł spożywczy
Kakao drożeje szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Wielka Brytania grozi zakazem importu polskiego drobiu z powodu salmonelli
Przemysł spożywczy
McDonald's wprowadza do oferty popularne pączki Krispy Kreme