Embargo embargiem, a Rosja i tak kupuje naszą żywność

Eksport żywności z UE do Rosji trwa mimo embarga. W ubiegłym roku Polska sprzedała tam towary warte 2 mld zł, ale rośnie eksport na Wschód z całej Unii Europejskiej.

Publikacja: 29.07.2018 21:00

Embargo embargiem, a Rosja i tak kupuje naszą żywność

Foto: pexels.com

Nie czekając na koniec organizowanych w Rosji mistrzostw świata w piłce nożnej, Władimir Putin ogłosił 12 lipca przedłużenie embarga na import europejskiej żywności do końca 2019 roku. Niesławny i kilka razy przedłużany zakaz importu miał się zakończyć w 2018 r.

Jednak sieci zakazu nie są całkowicie szczelne i Europa, wraz z Polską, wciąż wysyła do Rosji żywność. Dyplomaci powinni się jednak spieszyć z odwołaniem embarga, bo kilka lat z ograniczonym dostępem do europejskiej żywności, poparte pomocą państwa, zaowocowało rozwojem w Rosji rodzimej produkcji.

– Unia Europejska i Polska płacą za embargo, a zwyciężać zaczyna Rosja, która powoli buduje swoją samowystarczalność – mówi „Rzeczpospolitej" Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro BNP Paribas na Europę Środkowo-Wschodnią i Afrykę.

– Najważniejsze w handlu żywnością z Rosją było to, że Moskwa była w stanie przejmować z rynku polskiego nadwyżki, poniekąd stabilizowała sytuację na rynku wewnętrznym – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. – Na to skarżą się dziś producenci owoców i warzyw, że nie ma czego zrobić z nadwyżką jabłek, cebuli, ziemniaków czy owoców miękkich – tłumaczy.

Po wprowadzeniu embarga w 2014 roku, wartość polskiego eksportu rolno-spożywczego spadła w ciągu roku z 3,6 mld zł w 2014 do 1,6 mld zł w następnym roku, w 2016 r. eksport był na podobnym poziomie, a jednak w 2017 r. wartość wysłanej do Rosji żywności wzrosła zauważalnie do 1,9 mld zł.

O ile do zera zdążył już spaść eksport mięsa i owoców, to wciąż dość dobrze trzyma się sprzedaż gotowych artykułów spożywczych, która w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2018 r. osiągnęła wartość 536,9 mln zł, w tym wszelkiego rodzaju przetworów z warzyw (149 mln zł) oraz pieczywa i słodyczy – 102 mln zł. Jako jedna z nielicznych pozycji wzrost wartości eksportu odnotowało wino – z 740 tys. zł w 2014 r. do... 4,6 mln zł w ciągu pięciu miesięcy 2018 roku, przy czym eksport w 2017 r. sięgnął tylko 3,9 mln zł. W strukturze eksportu widać jednak, że Rosja chętnie sprowadza towary, które może wykorzystać do budowania swojego przemysłu. W produktach pochodzenia roślinnego największy udział wartościowy, bo 65 mln zł, mają drzewa i rośliny – żywe. Jeśli chodzi o produkty pochodzenia zwierzęcego, eksport mięsa zupełnie zanikł, eksport żywych zwierząt, głównie drobiu, miał jednak wartość 1,8 mln zł. Wartość eksportowanych pasz dla zwierząt przerosła sprzedaż sprzed embarga – 51 mln zł w ubiegłym roku w porównaniu do 45 mln w 2014 r. Wynik może być lepszy, w tym roku do maja wysłaliśmy tam już pasze warte 32 mln zł.

Spadająca z roku na rok wartości eksportu kluczowych towarów potwierdza obawy, że Rosja nie marnuje czasu. – W Rosji szybko budowana jest produkcja rolna, ogrodnicza, zakłady przetwórcze. To jest niepokojące, Putin wyraźnie zaznaczył taki cel w swojej strategii. Myślę, że dlatego przedłuża co roku to embargo, każdy kraj chciałby być samowystarczalny – mówi Andrzej Gantner. Bartosz Urbaniak zwraca uwagę, że zakaz importu żywności z UE okazał się jednak dla kogoś korzystny. – Mocno na embargu zyskała Turcja, która jest w pierwszej dziesiątce producentów żywności na świecie. Wcześniej musieli prosić Unię o przyjęcie tej produkcji, teraz już nie muszą – zauważa Urbaniak.

Eksport żywności bije rekordy

Sprzedaż unijnej żywności do Rosji spadła z 9 mld euro w 2014 r. do 6,5 mld euro w 2017 r. Do UE napłynęły w ub.r. z Rosji towary warte 1,2 mld euro. Rosja wciąż zajmuje ważne, czwarte miejsce wśród odbiorców europejskiej żywności. Na podium są USA (21,9 mld euro w 2017 r.), Chiny (11,9 mld euro) oraz... Szwajcaria (8,2 mld euro). Mimo narzucenia rosyjskiego embarga wartość unijnego eksportu wzrosła i osiągnęła w 2017 r. rekordowe 138 mld euro.

Nie czekając na koniec organizowanych w Rosji mistrzostw świata w piłce nożnej, Władimir Putin ogłosił 12 lipca przedłużenie embarga na import europejskiej żywności do końca 2019 roku. Niesławny i kilka razy przedłużany zakaz importu miał się zakończyć w 2018 r.

Jednak sieci zakazu nie są całkowicie szczelne i Europa, wraz z Polską, wciąż wysyła do Rosji żywność. Dyplomaci powinni się jednak spieszyć z odwołaniem embarga, bo kilka lat z ograniczonym dostępem do europejskiej żywności, poparte pomocą państwa, zaowocowało rozwojem w Rosji rodzimej produkcji.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Przemysł spożywczy
Chude lata dla alkoholi. Uderzyła je akcyza
Przemysł spożywczy
Kakao droższe od miedzi. Zyskuje na wartości szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Kakao drożeje szybciej niż bitcoin
Przemysł spożywczy
Wielka Brytania grozi zakazem importu polskiego drobiu z powodu salmonelli
Przemysł spożywczy
McDonald's wprowadza do oferty popularne pączki Krispy Kreme