Młody rynek cydrów przyzwyczaił nas do skokowych zwyżek sprzedaży w poprzednich sezonach. Tylko w 2015 r. sprzedaż tych lekkich alkoholi z jabłek zwiększyła się o niemal 50 proc., do 12 mln litrów. Ten rok cydry zaczęły jednak lekką zadyszką, bo Polacy kupili ich nie więcej niż 7 mln litrów.
– W pierwszym półroczu 2016 r. sprzedaż cydru była stabilna i utrzymała się na poziomie sprzed roku – mówi Jerzy Kwaśniewski, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa (ZP PRW). – Spowodowały to dość chłodny początek lata oraz pojawienie się konkurencyjnych produktów z branży piwnej – wyjaśnia.
Lato może pomóc
Dużo dzieje się szczególnie w segmencie piw specjalnych, czyli innych niż klasyczne lagery. Powód? Browary widzą w nich szanse na ożywienie nasyconego już rynku. Największym rywalem cydru są piwa smakowe, w tym radlery (piwo jasne pełne z lemoniadą). W 2015 r. łączna sprzedaż mieszanek piwnych zwiększyła się o 17 proc.
– Ci, którzy od złotego trunku oczekują doznań smakowych, mogą sięgać dziś po niezliczoną ilość nowości rynkowych oferowanych przez wszystkich graczy: od małych browarów po liderów branży – komentuje Maciej Szaroleta, dyrektor strategii z firmy Albedo Marketing.
Grupa Żywiec poszła w tym roku nawet o krok dalej, wprowadzając markę Dziki Sad, czyli piwo o smaku cydru. To nie jej pierwszy ukłon w stronę jabłkowych alkoholi. Od 2015 r. sprzedaje cydr Strongbow należący do grupy Heinekena.