Japonia nie dostanie F-22 co skłania Tokio do inwestycji w budowę własnej maszyny

Japonia zaczęła rozmowy z firmami zachodnimi o produkcji samolotów bojowych następnej generacji, gdy w najbliższych dniach zaczną się próbne loty japońskiego samolotu eksperymentalnego nie wykrywanego przez radary, ATD-X.

Publikacja: 24.03.2016 08:56

Technologie wykorzystane w ATD-X (Advanced Technology Demonstrator) opracowanym przez Mitsubishi Heavy Industry i instytut badawczo-rozwojowy resortu obrony zostaną użyte także w nowym myśliwcu F-3. Analitycy oceniają koszt tego programu na co najmniej 40 mld dolarów, co może okazać się główną przeszkodą.

- Japończycy oceniają na razie nasze możliwości — stwierdził przedstawiciel firmy zachodniej. — Nie ma żadnej decyzji i żadnego oficjalnego programu dotyczącego nowego myśliwca, a jedynie dyskusje, które zgodnie z logiką powinny doprowadzić w danej chwili do tego myśliwca.

Japonia chcąc zachować przewagę w powietrzu nad Chinami zobowiązała się do kupienia 42 F- 35 Joint Strike Fighter, produkowanych przez Lockheeda Martina. To jedna z firm, z którymi rozmawia, inną jest Boeing. Słabe strony przypisywane temu myśliwcowi w walce powietrznej i odmowa sprzedaży F-22 Raptor przez Stany, innej maszyny bojowej Lockheeda, skłoniły Tokio do opracowania własnego programu dla zastąpienia wysłużonych około 150 F-15J Boeinga.

Jest możliwe, że japońskie projekty zostaną ostatecznie przyjęte pod koniec 2017 r. albo na początku 2018 r., finansowanie programu F-3 znajdzie się w planie 5-letnim 2018-22, a samolot wejdzie do eksploatacji koło 2030 r. Ten program mógłby być realizowany równolegle z unowocześnianiem F-15; dostałyby nowe silniki, radary i inne wyposażenie.

Resort obrony stwierdził, że bada różne możliwości, w tym niezależną koncepcję i wspólną koncepcję międzynarodową w celu wymiany floty myśliwców F-2 począwszy od 2030 r. Ten samolot opracowano we współpracy MHI z Lockheedem Martinem wykorzystując amerykański model F-16.

Japonia chciała F-22, dostanie F-35

Rosnące napięcia między Chinami a USA i ich sojusznikami na Morzu Chińskim sprawiły, że Japonia chce być pewna swej dominacji w przestrzeni powietrznej, zwłaszcza że bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów premiera Shinzo Abe. Chińskie samoloty bojowe nie mogą jeszcze konkurować z tymi, które mają Amerykanie i ich sojusznicy, ale Pekin zwiększa swe kompetencje.

Japończycy liczyli na F-22 Raptor, ale mimo wielokrotnie wznawianych rozmów Waszyngton nie zgodził się na ich sprzedaż nawet jednemu z najbliższych sojuszników. — Japonia chciała naprawdę F-22, a dostała tylko F-35. To wywołało zaniepokojenie i frustrację — stwierdziła osoba związana z resortem obrony. W resorcie uważa się, że jeśli program F-3 będzie realizowany, to jego wynik będzie zbliżony do F-22, wizualnie i technicznie. Badane są dwie wersje z pilotem i bez, pierwsza jest ważniejsza. Japonia zniosła ostatnio zakaz eksportu broni i nawet jeśli F-3 ma pokryć jej wewnętrzne potrzeby, to może też dojść do jego eksportu.

Zdaniem części analityków, koszt opracowania samolotu na poziomie F-22 może jednak okazać się przeszkodą nie do pokonania nawet dla trzeciego gospodarczo kraju na świecie.

— Płacenie za mniejsze osiągi zupełnie nowego samolotu jest po prostu zbyt kosztowne. Gdzie Japonia ma znaleźć 40 mld dolarów czy nawet więcej w budżecie obrony na nowy samolot? — zastanawia się Richard Aboulafia z Teal Group. Związanie się z firmami zachodnimi mogłoby obniżyć te koszty.

Lockheed Martin stwierdził, że jest bardzo zainteresowany F-3. Boeing uważa, że będzie to dla niego okazja przyjścia z pomocą — stwierdził szef prac rozwojowych działu wojskowego w Azji Wschodniej, Jim Armington. Innym potencjalnym partnerem mógłby być Eurofighter, konsorcjum Airbusa, Alenia Aeromacchi (Finmeccanica) i BAE System, produkujące myśliwca Typhoon.

Technologie wykorzystane w ATD-X (Advanced Technology Demonstrator) opracowanym przez Mitsubishi Heavy Industry i instytut badawczo-rozwojowy resortu obrony zostaną użyte także w nowym myśliwcu F-3. Analitycy oceniają koszt tego programu na co najmniej 40 mld dolarów, co może okazać się główną przeszkodą.

- Japończycy oceniają na razie nasze możliwości — stwierdził przedstawiciel firmy zachodniej. — Nie ma żadnej decyzji i żadnego oficjalnego programu dotyczącego nowego myśliwca, a jedynie dyskusje, które zgodnie z logiką powinny doprowadzić w danej chwili do tego myśliwca.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji