Może się to nie spodobać Indiom, z którymi od dawna – niestety teraz ze zmiennym powodzeniem - kooperowała nasza zbrojeniówka. W ostatnich dekadach przemysł i MON podkreślały jednak wyjątkowy charakter strategicznych relacji właśnie z indyjskim partnerem w tym niespokojnym rejonie świata. Sytuacja właśnie ulega zmianie.
- To dobrze, że nasz przemysł obronny odchodzi od utartych stereotypów, które coraz rzadziej znajdowały uzasadnienie w handlowej rzeczywistości. To prawda, w Indiach udawało się nam w przeszłości sprzedawać duże partie wozów zabezpieczenia technicznego (WZT) dla wojsk pancernych, ale ostatni głośny kontrakt z New Delhi nie zaowocował jak dotąd uruchomieniem produkcji WZT - 3. Dołączamy więc do krajów, które na lukratywnych rynkach na Półwyspie Indyjskim łamią schemat i z powodzeniem zarabiają na obronnej współpracy zarówno z Pakistanem jak i z Indiami. Miejmy przy tym świadomość, że eksport polskiej broni ma dziś żywotne znaczenie dla rozwoju całego przemysłowego sektora obronnego RP – tłumaczy Andrzej Kiński ekspert militarny i szef pisma Wojsko i Technika.
PGZ: to wyjątkowo obiecujący rynek
- Pakistan to bardzo obiecujący kierunek dla PGZ. Islamabad z determinacją podwyższa swój budżet obronny, jest to bardzo chłonny rynek z racji na niespokojną sytuację w regionie. Pakistańskie siły zbrojne posiadają sprzęt zarówno zachodniej jak i wschodniej proweniencji oraz są odbierani przez NATO jako poważny partner w Południowej Azji. Pozwala to nam nie tylko na oferowanie naszej pełnej gamy produktowej, pakietów modernizacyjnych ale także na nawiązywanie partnerskich relacji oraz prowadzenie rozmów o transferze technologii bądź linii montażowych – mówi Maciej Lew – Mirski członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Wiceszef PGZ zastrzega, że w związku toczącymi się negocjacjami nie może zdradzić szczegółów wojskowej kooperacji. Potwierdza jednak , że kilka polskich rozwiązań przeszło już testy Pakistańskich Sił Zbrojnych, osiągając bardzo wysokie noty.
Według naszych ustaleń polski przemysł już dostarcza wojskom pancernym Islamabadu technologie bardzo skutecznego, polskiego reaktywnego pancerza erawa. To wypełnione materiałem wybuchowym kasety którymi wykładany jest korpus czołgu. Nieprzyjacielski pocisk który uderza w taką osłonę powoduje eksplozję a impet wybuchu niweluje siłę i ogranicza skutki trafienia. Pakistańczycy będą stosować też w swoich czołgach systemy obserwacji – peryskopy, dalmierze, kamery dzienno- nocne skonstruowane w stołecznym Przemysłowym Centrum Optoelektroniki.
Fabryki otwierają drzwi
Od blisko tygodnia szczegóły przemysłowej współpracy uzgadnia w Polsce delegacja zbrojeniowej korporacji Heavy Industries Taxila (HIT), głównego producenta platform lądowych w Pakistanie. Pakistańscy specjaliści z gen. Muhammadem Naeem Ashraf prezesem HIT, odwiedzili wybrane zakłady produkcyjne, odpowiadające za platformy lądowe i ich wyposażenie w ramach PGZ: Rosomaka S.A., Hutę Stalowa Wola, Bumar-Łabędy i Ośrodek Badawczo - Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych (OBRUM) w Gliwicach oraz warszawskie PCO.