Przegląd prasy: Inkwizytorzy z PiS kontra kamienicznicy

Reprywatyzacja doczeka się speckomisji, a uczciwe firmy trafi podatkowy rykoszet – to najważniejsze informacje z dzisiejszych gazet.

Aktualizacja: 19.10.2016 08:48 Publikacja: 19.10.2016 08:43

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Na czołówki dzienników wróciła dziś reprywatyzacja, za sprawą ogłoszonego wczoraj pomysłu powołania specjalnej komisji, która miałaby oceniać decyzje reprywatyzacyjne. „Rzeczpospolita” podkreśla, że pomysł od razu wzbudził ogromne emocje, nie tylko w środowisku prawniczym. „(...) komisja miałaby zastąpić sądy – zarówno karne, cywilne jak i administracyjne – rozległą władzą organu administracyjnego. Zbyt przypomina to komisje specjalne działające po II wojnie światowej, by nie budziło obaw” - czytamy w tekście „Wątpliwa speckomisja”.

„Gazeta Wyborcza”, zgodnie z polityczną linią redakcji, znacznie dalej idzie w politycznych ocenach. - Nie tęsknię za PRL, reprywatyzacja to nie sprawa dla inspekcji robotniczo-chłopskiej działającej ponad prawem – mówi w tekście „Inkwizycja warszawska” Andrzej Halicki z PO. A Hanna Gronkiewicz-Waltz dodaje: Zamiast rozwiązać problem, czyli uchwalić ustawę reprywatyzacyjną, proponuje się teatr polityczny.
Ale już w „Dzienniku Gazecie Prawnej” poseł Jan Grabiec z PO mówi tak: (…) nie mamy nic do ukrycia, więc sama idea badania nieprawidłowości może liczyć na nasze poparcie.

Jaki będzie finał tego spektaklu w odcinkach trudno dziś przewidzieć. Jeśli jednak Sejm uchwali odpowiednie przepisy (a nie ma podstaw, by w to wątpić), przez kolejne miesiące (lata?) publika będzie miała co oglądać. A biorąc pod uwagę liczbę bulwersujących spraw reprywatyzacyjnych, materiału na scenariusze spokojnie wystarczy do kolejnych wyborów.

„Rzeczpospolita” kontynuuje swoją „Walkę o rozsądne podatki” udowadniając, że nie trzeba podnosić obciążeń najmniejszym firmom, aby walczyć z patologiami, np. fikcyjnym samozatrudnieniem. „Po pierwsze, pozwalają na to już istniejące przepisy, a po drugie, zjawisko jest marginalne”.

Logiczne? Tak. Ale czy ten i inne argumenty, których redakcja używa w ramach prowadzonej na łamach akcji, trafi do ministra Henryka Kowalczyka i innych PiS-owskich decydentów, to już zupełnie inna sprawa.

O podatkach pisze dziś także „DGP”. A właściwie o firmach, które chętnie donoszą na podatkowych oszustów. Czy raczej - chętnie by donosiły, tylko nie wiedzą jak. „W razie podejrzenia, że może dojść do oszustwa, przedsiębiorcy chętnie zgłosiliby to fiskusowi, policji bądź prokuraturze. Narzekają jednak na brak takiej platformy współpracy” - ubolewa „DGP”. Co na to ministerstwo finansów? Podpowiada, że wystarczy zadzwonić pod odpowiedni numer telefonu.


Dla tych, którzy już widzieli „Wołyń” oraz tych, co dopiero zamierzają wybrać się do kina, „Rz” przygotowała przegląd ciekawych książek, które pogłębią wiedzę o tej części polsko-ukraińskiej historii. Znajdziemy w nim zarówno zbiory opowiadań, jak i reportaże i pozycje historyczne. Polecam lekturę tekstu „Przybliżanie prawdy”, a później sięgnięcie po książkę (książki?) przybliżające krwawą historię Kresów.

Na koniec – jak to w dziennikach – temat sportowy. Trudno nie nawiązać dziś przecież do występu Legii na Santiago Bernabeu. Niestety zarówno przebieg meczu, jak i to, co wydarzyło się przed nim, boleśnie łatwo było przewidzieć (chociaż muszę wspomnieć, że w redakcji „Rz” trafiali się niepoprawni optymiści, wieszczący nawet remis 2:2!). O to, że Real bez wielkiego wysiłku pokonał drużynę ze stolicy 5:1, pretensji do piłkarzy mieć nie sposób – dopóki starczyło im sił, dopóty próbowali grać odważnie, czyli tak, jak zapowiadał trener Jacek Magiera. Wstydu nie przynieśli.

W przeciwieństwie do kiboli, którzy przed meczem rzucili się na ochraniających mecz policjantów. „Doszło do ostrej bójki utrwalonej na wideo, w wyniku której do aresztu trafiło siedmiu zadymiarzy. To kompromitacja znacznie większa od każdej, która mogła przydarzyć się drużynie mistrza Polski na boisku” - podsumowuje „GW”. Jak tak dalej pójdzie, Legia zagra przy pustych trybunach nie tylko rewanż z Realem.

Na czołówki dzienników wróciła dziś reprywatyzacja, za sprawą ogłoszonego wczoraj pomysłu powołania specjalnej komisji, która miałaby oceniać decyzje reprywatyzacyjne. „Rzeczpospolita” podkreśla, że pomysł od razu wzbudził ogromne emocje, nie tylko w środowisku prawniczym. „(...) komisja miałaby zastąpić sądy – zarówno karne, cywilne jak i administracyjne – rozległą władzą organu administracyjnego. Zbyt przypomina to komisje specjalne działające po II wojnie światowej, by nie budziło obaw” - czytamy w tekście „Wątpliwa speckomisja”.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami
Publicystyka
Wybory samorządowe to najważniejszy sprawdzian dla Trzeciej Drogi
Publicystyka
Marek Migalski: Suwerenna Polska samodzielnie do europarlamentu?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Zamach pod Moskwą otwiera nowy, decydujący etap wojny