Trump spotka się z Putinem

Władimir Putin chce uwieść Donalda Trumpa w Hamburgu. Przynajmniej w kwestii sankcji.

Aktualizacja: 07.07.2017 11:10 Publikacja: 06.07.2017 20:21

Uwaga światowych mediów na szczycie G20 będzie zwrócona głównie na Putina i Trumpa. Na zdjęciu: skle

Uwaga światowych mediów na szczycie G20 będzie zwrócona głównie na Putina i Trumpa. Na zdjęciu: sklep z matrioszkami w Moskwie.

Foto: AFP, Kirill Kudryavtsev

Podczas pierwszego spotkania z prezydentem USA George'em W. Bushem w Słowenii w 2001 roku Władimir Putin opowiedział historię o tym, jak ratował swój krzyżyk z płonącego domu. Wierzący Bush wzruszył się i oświadczył później dziennikarzom, że „zobaczył duszę Putina". – To człowiek, który jest wierny interesom swojego kraju – opisywał 43. prezydent USA młodego rosyjskiego przywódcę.

Wtedy zapewne nie mógł przypuszczać, że stojący przed nim człowiek będzie się spotykał z jego dwoma następcami. Co doświadczony agent i pułkownik KGB powie w piątek Donaldowi Trumpowi, do końca chyba wie tylko on sam. – Wciąż nie wiemy, jakie są intencje Rosji – mówił w środę szef amerykańskiej dyplomacji Rex Tillerson.

Uciążliwe sankcje

W czwartek rosyjski prezydent opublikował artykuł w niemieckim dzienniku „Handelsblatt", w którym wskazał na główne cele swojego udziału w szczycie G20 w Hamburgu. Akcent położył na zachodnich sankcjach wobec Rosji i stwierdził, że jest to „motywowana politycznie ukryta forma protekcjonizmu".

– Sankcje nie tylko nie mają perspektywy, ale i są sprzeczne z promowanymi przez G20 zasadami współpracy w interesach całego świata – pisze prezydent Rosji. Gazeta została wybrana nieprzypadkowo, gdyż jest to czołowy dziennik ekonomiczny czytany głównie w kołach przemysłowych. Właśnie do nich w pierwszej kolejności Putin skierował swój przekaz, ponieważ to niemieccy przedsiębiorcy namawiają Angelę Merkel do zniesienia sankcji gospodarczych. Ale chodzi nie tylko o Niemcy. Wiele wskazuje na to, że będzie to jeden z głównych tematów, które Putin poruszy na spotkaniu z Trumpem.

– Rosyjska gospodarka jest mocno uzależniona od przemysłu energetycznego. Przedsiębiorstwa wydobywające surowce, chodzi przede wszystkim o gaz i ropę, ciągle potrzebują zachodnich technologii. Przez sankcje Rosja straciła dostęp do tych technologii – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Nikołaj Pietrow, politolog z prestiżowej Wyższej Szkoły Ekonomii w Moskwie.

– Na pewno Putin będzie próbował przekonywać amerykańskiego prezydenta do zniesienia sankcji, przynajmniej częściowego – dodaje. Jak twierdzi, w zamian Rosja mogłaby zgodzić się na współpracę z Amerykanami w Syrii. A na to liczą w Waszyngtonie.

– Jeśli nasze kraje zdołają ze sobą współpracować w procesie zaprowadzania stabilności tam, na miejscu, tym samym położą fundament pod przyszłe rozwiązanie polityczne dla Syrii – mówił Tillerson.

Bez ustępstw

W Moskwie nie ukrywają, że przemówienie Trumpa w Warszawie nieco ochłodziło atmosferę przed spotkaniem w Hamburgu. Na placu Krasińskich prezydent USA powiedział, że Rosja powinna „zaprzestać destabilizować sytuację na Ukrainie i wspierać reżimy w Iranie i Syrii".

Mówiąc o współpracy energetycznej, Trump powiedział, że państwa Trójmorza „nie powinny być zakładnikami jednego dostawcy". Amerykański gaz miałby zastąpić rosyjski, a to poważnie odbiłoby się na sytuacji gospodarczej w Rosji.

– Na miejscu Putina w ogóle zrezygnowałbym z tego spotkania. W ciągu ostatnich miesięcy Waszyngton zademonstrował, że na wszelkie sposoby ignoruje stanowisko Rosji. W takiej sytuacji negocjacje nie mają sensu – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Aleksiej Podbieriozkin, szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych, działającego przy prestiżowym Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) MSZ Rosji. – Strategia USA jest bardzo wyraźna. Chcą zmusić Rosję do ustępstw, a na to nie możemy się zgodzić. Za dużo już ustąpiliśmy.

Kreml warszawskiego przemówienia Trumpa nie komentował i rezygnować z piątkowego spotkania nie zamierzał. W Moskwie zdają sobie sprawę, że od niego może zależeć przyszłość rosyjsko-amerykańskich relacji. Zwłaszcza że po ostatniej wizycie w Moskwie chińskiego przywódcy Xi Junpinga Putin uznał, że wzmocnił swoją pozycję.

Doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow potwierdził, że w trakcie rozmowy zostanie poruszony temat Syrii i Ukrainy. Podkreślił jednak, że to Amerykanie chcą o tym rozmawiać. W Kijowie liczą na to, że ukraiński temat się pojawi i że do układu nie dojdzie.

– Jeżeli mówimy o zniesieniu sankcji, to dopiero po wycofaniu się rosyjskiej armii z Ukrainy. Zmusić do tego Moskwę może jedynie pogarszająca się sytuacja gospodarcza – mówi „Rzeczpospolitej" znany kijowski politolog Ołeksandr Palij. – Innego scenariusza nie bierzemy pod uwagę.

Podczas pierwszego spotkania z prezydentem USA George'em W. Bushem w Słowenii w 2001 roku Władimir Putin opowiedział historię o tym, jak ratował swój krzyżyk z płonącego domu. Wierzący Bush wzruszył się i oświadczył później dziennikarzom, że „zobaczył duszę Putina". – To człowiek, który jest wierny interesom swojego kraju – opisywał 43. prezydent USA młodego rosyjskiego przywódcę.

Wtedy zapewne nie mógł przypuszczać, że stojący przed nim człowiek będzie się spotykał z jego dwoma następcami. Co doświadczony agent i pułkownik KGB powie w piątek Donaldowi Trumpowi, do końca chyba wie tylko on sam. – Wciąż nie wiemy, jakie są intencje Rosji – mówił w środę szef amerykańskiej dyplomacji Rex Tillerson.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia