Taro Kono: Japonia ma zaufanie do Trumpa

- Warszawa i Tokio muszą walczyć o respektujący prawo porządek na świecie – mówi szef japońskiego MSZ Taro Kono.

Aktualizacja: 07.07.2018 20:42 Publikacja: 07.07.2018 00:01

Taro Kono: Japonia ma zaufanie do Trumpa

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Od przejęcia władzy przez PiS, Polska wdała się w szereg sporów z Unią Europejską, w szczególności o praworządność. Niektórzy eksperci obawiają się, że to może pogorszyć także warunki działalności zagranicznego biznesu. Do jakiego stopnia to może wpływać na postrzeganie przez Japonię Polski, jej znaczenia politycznego i gospodarczego w Europie? W przyszłym roku obchodzić będziemy 100. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Japonią i Polską. Jak powinno wyglądać dalsze umacnianie naszych relacji?

Taro Kono: Japonia wspiera silną i zjednoczoną Europę. Gdy jedność zostaje zachwiana, trudno utrzymać wolny i oparty na praworządności porządek międzynarodowy, na sile zyskują zaś tendencje protekcjonistyczne. Uważam, że dla zachowania tego porządku coraz ważniejsza będzie współpraca między Japonią i Polską, także w kontekście relacji japońsko-unijnych.

W 1984 roku przez pół roku studiowałem w Warszawie na SGH (ówczesnej SGPiS), żywię więc do Polski głęboki sentyment i bardzo się cieszę, że mogłem ponownie ją odwiedzić. Japonia i Polska są strategicznymi partnerami, których łączą podstawowe wartości. W naszym przekonaniu Polska coraz silniej zaznacza swą obecność w Europie i odgrywa w niej ważną rolę.

W tym roku Polska obchodzi stulecie odzyskania niepodległości, natomiast w przyszłym roku przypada setna rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych między naszymi krajami. Z tej okazji instytucje kulturalne, naukowe oraz gospodarcze w Japonii i Polsce przygotowują wiele wydarzeń okolicznościowych. Także rząd japoński zamierza dołożyć starań, by nadać jubileuszowi odpowiednią rangę.

W relacjach gospodarczych, w Polsce działa obecnie ok. 300 firm japońskich, zatrudniających ponad 40 tys. osób. Japonia jest największym inwestorem z Azji i zajmuje trzecie miejsce po USA i Niemczech pod względem łącznej kwoty inwestycji w Polsce. W 2016 roku uruchomione zostało bezpośrednie połączenie lotnicze między Warszawą i Tokio, co zaowocowało gwałtownym wzrostem przepływu ludności, zarówno w celach turystycznych, jak i biznesowych. Z okazji zbliżającego się jubileuszu stulecia nawiązania stosunków dyplomatycznych, pragnę działać na rzecz dalszego umacniania naszej relacji.

Szczyt Donalda Trumpa i Kim Dzong-Una otworzył nowe nadzieje na przełamanie kryzysu koreańskiego. Jednak w przeszłości Korea Północna kilkakrotnie obiecywała rozbrojenie nuklearne a potem się z tego nie wywiązywała. Jakie są przesłanki, aby sądzić, że tym razem będzie inaczej? Czy prezydent USA, który lansuje program "America First", na pewno zadba o bezpieczeństwo swoich sojuszników w Azji Wschodniej czy też Japonia musi jednak wzmocnić własny program obronny?

Niedawny szczyt Trump-Kim jest wydarzeniem historycznym. Mając na uwadze lekcje płynące z ramowego porozumienia między USA i Koreą Północną z 1994 r. oraz wspólnego oświadczenia Sześciostronnego Porozumienia z 2005 r., uważam za niezwykle ważne, że tym razem Kim Dzong Un osobiście, własnoręcznie podpisanym dokumentem, zobowiązał się wobec prezydenta Trumpa do całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

Zgodnie ze słowami Donalda Trumpa, proces rozbrojeniowy dopiero się zacznie. Podczas rozmów amerykański prezydent zaprezentował zupełnie nowe podejście, nakłaniając partnera do działania, kreśląc wizję świetlanej przyszłości po denuklearyzacji i budując wzajemne zaufanie. Sądzę, że spotkanie obu przywódców stanie się początkiem dla przełamania wzajemnej nieufności.

Również Japonii zależy na osiągnięciu wspólnego celu całej społeczności międzynarodowej, jakim jest rozbrojenie nuklearne Korei Północnej. W tym celu będziemy nadal ściśle współpracować z USA i Koreą Południową, a także wspólnie z Polską i resztą społeczności międzynarodowej apelować do Korei Północnej o wypełnianie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nasze stanowisko w dążeniu do osiągnięcia prawdziwego pokoju w Azji Północno-Wschodniej pozostaje niezmienne.

USA podtrzymują swoje deklaracje odnośnie gwarancji bezpieczeństwa dla swoich sojuszników. Uważamy, że zaangażowanie USA w sojusz z Japonią oraz obecność wojsk amerykańskich w Japonii pozostaną niezmienione. Japonia zamierza nadal ściśle współpracować z USA na rzecz pokoju i stabilizacji w regionie. Dla zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa w Japonii i regionie musimy nie tylko dbać o nasz własny potencjał obronny, lecz także nieustannie umacniać zdolności sojuszu amerykańsko-japońskiego do odstraszania i reagowania na zagrożenia.

Sytuacja w sąsiedztwie Japonii jest bardzo napięta. Śledzimy ją na bieżąco i rozpatrujemy różne scenariusze celem ochrony życia i bezpieczeństwa naszych obywateli.

Prezydent Xi Jinping jest zapewne najpotężniejszym przywódcą Chin od czasu Mao Zedonga i konsekwentnie wprowadza w życie program przekształcania swojego kraju już nie tylko w mocarstwo gospodarcze, ale też polityczne i wojskowe. Na ile może to zagrozić stabilności w Azji południowo-wschodniej?

Rozwój gospodarczy Chin stanowi szansę również dla Japonii. Pokojowy rozwój Chin oraz ich konstruktywny wkład na rzecz regionu i społeczności międzynarodowej jest bardzo pożądany. Na Japonii i Chinach spoczywa wspólna odpowiedzialność za pokój i dobrobyt na świecie, począwszy od problemu Korei Północnej. Dlatego też musimy pogłębiać naszą współpracę, by spełnić nadzieje pokładane w nas przez kraje Azji i świata.

Li Keqiang, który jako pierwszy od ośmiu lat premier Chin złożył w maju br. oficjalną wizytę w Japonii, stwierdził, że relacje japońsko-chińskie wróciły na właściwe tory. Wizyta ta przyniosła wiele wymiernych rezultatów. Po dziesięcioletnich konsultacjach zatwierdzono utworzenie mechanizmu komunikacji morskiej i powietrznej pomiędzy naszymi departamentami obrony, w celu pogłębiania wzajemnego zrozumienia i zaufania oraz unikania przypadkowych starć. Cieszy nas znaczne przyśpieszenie w polepszaniu relacji japońsko-chińskich.

Z drugiej strony, Chiny od wielu lat znacznie podnoszą wydatki na obronę. Próby jednostronnych zmian status quo na Morzu Wschodniochińskim oraz Morzu Południowochińskim budzą zaniepokojenie całej społeczności międzynarodowej. Szczególnie częste są przypadki naruszania przez chińskie statki wód terytorialnych wokół leżących na Morzu Wschodniochińskim wysp Senkaku, które stanowią integralne terytorium Japonii. Od Chin wymagana jest znaczna poprawa transparentności w kwestiach wojskowych oraz większe poszanowanie dla międzynarodowych standardów.

Ze względu na bliskie sąsiedztwo, na linii Japonia-Chiny pojawiają się różne skomplikowane problemy. Chcemy jednak nadal stabilnie rozwijać nasze relacje, mając na uwadze szerszą perspektywę. W tym celu będziemy prowadzić dialog i współpracę w wielu dziedzinach, włącznie z wizytami na wysokim szczeblu, nie rezygnując przy tym z przekonywania drugiej strony do swoich racji.

Rzeczpospolita: Od przejęcia władzy przez PiS, Polska wdała się w szereg sporów z Unią Europejską, w szczególności o praworządność. Niektórzy eksperci obawiają się, że to może pogorszyć także warunki działalności zagranicznego biznesu. Do jakiego stopnia to może wpływać na postrzeganie przez Japonię Polski, jej znaczenia politycznego i gospodarczego w Europie? W przyszłym roku obchodzić będziemy 100. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Japonią i Polską. Jak powinno wyglądać dalsze umacnianie naszych relacji?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762