Mo Farah: Donald Trump zrobił ze mnie obcego

Jej Wysokość Królowa (Elżbieta II) 1 stycznia wręczyła mi Odznakę Rycerza Kawalera. 27 stycznia prezydent Donald Trump uczynił mnie obcym - napisał na Facebooku czterokrotny mistrz olimpijski w biegach na 5 i 10 tysięcy metrów Mo Farah.

Aktualizacja: 29.01.2017 14:02 Publikacja: 29.01.2017 13:50

Mo Farah: Donald Trump zrobił ze mnie obcego

Foto: AFP

Farah, urodzony w Somalii, przyjechał do Wielkiej Brytanii w wieku 8 lat. Dziś jest obywatelem brytyjskim, który - jak pisze - przez ostatnich sześć lat mieszkał w USA. "Pracowałem ciężko, włączałem się w życie społeczeństwa, płaciłem podatki i sprowadziłem moich czworo dzieci do miejsca, które dziś nazywają domem" - pisze lekkoatleta.

"Teraz, tak jak wielu innych, usłyszałem, że nie jestem mile widziany. Martwi mnie, że będę musiał powiedzieć moim dzieciom: być może tatuś nie będzie mógł wrócić do domu. I będę musiał wyjaśnić, że prezydent wprowadził politykę opartą na ignorancji i uprzedzeniach".

Farah przypomina następnie, że dzięki temu, że znalazł schronienie w Wielkiej Brytanii, mógł zrealizować swoje marzenia. "Byłem dumny mogąc reprezentować mój kraj, zdobywać medale dla Brytyjczyków" - pisze.

"Moja historia to przykład tego, co może się stać, jeśli stosuje się politykę współczucia i zrozumienia zamiast polityki nienawiści i izolacji" - podsumowuje Farah.

Wpis Faraha to komentarz do dekretu podpisanego 27 stycznia przez Donalda Trumpa.

Dekret czasowo wstrzymuje możliwość legalnego przyjazdu do USA osób, które urodziły się w lub mają obywatelstwo następujących krajów: Iranu, Iraku, Libii, Somalii, Sudanu, Syrii i Jemenu. Jednocześnie USA wstrzymały bezterminowo przyjmowanie uchodźców z Syrii.

Farah, urodzony w Somalii, przyjechał do Wielkiej Brytanii w wieku 8 lat. Dziś jest obywatelem brytyjskim, który - jak pisze - przez ostatnich sześć lat mieszkał w USA. "Pracowałem ciężko, włączałem się w życie społeczeństwa, płaciłem podatki i sprowadziłem moich czworo dzieci do miejsca, które dziś nazywają domem" - pisze lekkoatleta.

"Teraz, tak jak wielu innych, usłyszałem, że nie jestem mile widziany. Martwi mnie, że będę musiał powiedzieć moim dzieciom: być może tatuś nie będzie mógł wrócić do domu. I będę musiał wyjaśnić, że prezydent wprowadził politykę opartą na ignorancji i uprzedzeniach".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia