Choć cyberprzemocy może doświadczyć każdy, bez względu na płeć, najnowsze badanie HFPC pokazało, że cyberprzemoc wobec kobiet najczęściej skupia się na ich wyglądzie, płci, życiu prywatnym i intymnym lub ma charakter seksistowski. Ataki w sieci na kobiety podważają ich kompetencje i zdolności intelektualne oraz skutkują poczuciem zagrożenia bezpieczeństwa, bezsilności i frustracji.
Jak informuje HFPC - w 2017 r. podczas badania HFPC przeprowadzono wywiady z 18 kobietami, które są aktywne w sieci, w tym m.in. z polityczkami, aktywistkami społecznymi, dziennikarkami, blogerkami i artystkami. Większość uczestniczek przyznawała, że prawie codziennie spotykają się z przypadkami wymierzonych w nie ataków, co z kolei jest źródłem szeregu negatywnych konsekwencji zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
„Charakter i skala ataków prowadzą do wniosku, że są formą przemocy wobec kobiet ze względu na płeć – ich celem nie jest polemika, lecz uciszenie kobiet zabierających głos w przestrzeni publicznej" – mówi adw. Zuzanna Warso, współautorka raportu.
Cyberprzemoc niemal zawsze wywołuje uczucie bezsilności, frustracji, przygnębienia. Często burzy poczucie bezpieczeństwa kobiet, również w sposób nie od razu przez nie zauważany. Kobiety, czasami w subtelny sposób, zmieniają swoje codzienne praktyki, np. wykazują większą czujność w trakcie powrotu do domu czy rezygnują z pewnych aktywności.
Choć istnieje szereg instrumentów prawnych przeciwdziałających cyberprzemocy, to wciąż walka z nią nie przynosi satysfakcjonujących rezultatów, o czym świadczy powszechność zjawiska. Jedną z przeszkód jest anonimowość sprawców. Trudności z ustaleniem tożsamości sprawcy nie są jednak jedyną przyczyną niskiej skuteczności działań prawnych w tym obszarze. Jak wynika z badania, problemy związane są również z brakiem wiedzy czy też doświadczenia po stronie organów ścigania, jak i bagatelizowaniem problemu przez funkcjonariuszy i traktowanie cyberprzemocy jako normy.