Ostrzej przeciwko klientom prostytutek

Siedemnaście lat temu Szwecja zdelegalizowała kupno seksu, a kilka lat temu zaostrzyła sankcje za łamanie prawa. Teraz autor rządowego raportu stwierdza, że obostrzenia nie przyniosły w praktyce efektu. Rząd próbuje jednak iść dalej. Chce wprowadzić nową kategorię przestępstwa: zbrodnię grubego kalibru - pisze Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu.

Aktualizacja: 02.07.2016 13:55 Publikacja: 02.07.2016 09:30

Ostrzej przeciwko klientom prostytutek

Foto: www.sxc.hu

Przed 2011 r. za kupno usług seksualnych groziła kara do sześciu miesięcy więzienia. Potem do roku pozbawienia wolności, by zróżnicować penalizację tego przestępstwa (sprzedaż seksu nadal jest legalna). Tymczasem ze statystyki Rady Zapobiegania Przestępstwom oraz z wydanych wyroków sądowych wynika, że mimo obostrzeń do wyjątków należy skazywanie sprawcy na inną karę niż grzywna. Według policji wielu klientów przyłapanych na miejscu przyznaje się do winy, by uniknąć żenującego postępowania sądowego. Wówczas sankcję stanowi grzywna, której wysokość zależy od dochodów sprawcy.

Policja zatrzymuje od 150 do 200 klientów prostytutek rocznie. To na ogół mężczyźni w wieku od 23 lat do 67. roku życia. Policja nie jest jednak w stanie zdefiniować generalnie grona klienteli. Według ustaleń dziennika „Svenska Dagbladet" , która opublikowała ostatnio serię reportaży o prostytucji w Szwecji, usługi seksualne kupują i studenci, i zatrudnieni w spółkach. prawnicy. Coraz więcej osób, które sięgają po płatny seks, to młodzi mężczyźni.

Mając na uwadze ten fakt, minister ds. równouprawnienia Asa Regnér mobilizuje do kampanii informacyjnej skierowanej do młodszego pokolenia, by uświadomić, że kupno seksu to zbrodnia i finansowanie zorganizowanego traffickingu. Jest zbulwersowana, że osoby kupujące seks po raz piąty czy siódmy z reguły traktuje się tak, jakby wpadły w ręce policji po raz pierwszy. Najczęściej bowiem otrzymują karę grzywny, podczas gdy w skali występków przewiduje się także pozbawienie wolności.

Prostytucja staje się segmentem międzynarodowej przestępczości, co widać na tutejszym rynku. Ostatnio policja wpadła na trop seksualnego wykorzystywania kobiet z Nigerii w hotelu w Västervik. Zdaniem minister Regnér powinno się uderzyć mocniej w klientów. Gdyby nie było nabywców, to nie potrzebowalibyśmy w ogóle penalizowania kupna seksu – przekonuje.

By zaznaczyć powagę sytuacji, rząd zapowiada zastosowanie nowej kategorii: grube przestępstwo. Autor rządowego raportu Nils Cederstierna tłumaczy, że chodzi tu o określenie czynu szczególnie bezwzględnego lub takiego, gdzie sprzedająca usługi seksualne osoba to ofiara handlu ludźmi lub w szczególnie niebezpiecznej sytuacji.

Cederstierna chce rozprawić się radykalniej ze sprzedawaniem własnego ciała przez osoby niepełnoletnie. Dlatego zamierza zrezygnować z takich sankcji jak płacenie grzywny na rzecz wprowadzenia kary więzienia od sześciu miesięcy do czterech lat. Jeżeli ktoś kupuje seks u młodej osoby 16- czy 17 -letniej, nie może być skazany na płacenie kary, bo to nie przekłada się na rangę zbrodni – podkreśla.

Często sądy próbują ustalić, czy sprawca zdawał sobie sprawę, że osoba oferująca seks była młodociana. Wówczas mogą posunąć się do oceny, czy dziewczyna lub też chłopak wyglądają na starszych, niż są, co narusza poważnie ich integralność.

By teraz nie dopuścić do skupiania uwagi na rozwoju fizycznym ofiar prostytucji, rząd proponuje skoncentrować się na okolicznościach przestępstwa. Czy np. młodociana osoba została zabrana przez klienta sprzed szkoły, czy też na jakiejś stronie internetowej klient komunikował się z nią w sprawie spotkania.

Dyskurs ma i ten wątek, że najwięcej usług seksualnych Szwedzi kupują za granicą. Rząd wstrzymuje się od ich kryminalizacji, ponieważ nie ma w sprawie międzynarodowego konsensusu. Odwiedziny u prostytutki poza terytorium Szwecji traktuje się jednak jako łamanie prawa. By sąd mógł orzekać wyrok w sprawie przestępstwa popełnionego za granicą, wymagana jest kryminalizacja czynu zarówno w Szwecji, jak i w tym kraju, gdzie do łamania prawa doszło.

Szwecja próbuje zarazić swym entuzjazmem dla zakazu kupowania seksu inne kraje, mimo to zwalczanie procederu na razie nie przyniosło oczekiwanego ograniczenia prostytucji. Sprzedaż seksu przeniosła się do internetu i stała się chyba jeszcze bardziej dostępna. Kraj nie traci jednak nadziei, że w ślad za nim pójdą inne państwa.

Zakaz nabywania usług seksualnych wprowadziła też Norwegia i Islandia.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolita" w Szwecji

Przed 2011 r. za kupno usług seksualnych groziła kara do sześciu miesięcy więzienia. Potem do roku pozbawienia wolności, by zróżnicować penalizację tego przestępstwa (sprzedaż seksu nadal jest legalna). Tymczasem ze statystyki Rady Zapobiegania Przestępstwom oraz z wydanych wyroków sądowych wynika, że mimo obostrzeń do wyjątków należy skazywanie sprawcy na inną karę niż grzywna. Według policji wielu klientów przyłapanych na miejscu przyznaje się do winy, by uniknąć żenującego postępowania sądowego. Wówczas sankcję stanowi grzywna, której wysokość zależy od dochodów sprawcy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe