Ćwiąkalski: będę żądał dla Tomasza Komendy paru milionów zadośćuczynienia

Tomasz Komenda powinien otrzymać najwyższe zadośćuczynienie w dotychczasowej historii prawa karnego. Na pewno będę żądał więcej niż trzech milionów złotych - powiedział pełnomocnik Komendy prof. Zbigniew Ćwiąkalski.

Aktualizacja: 05.04.2018 10:59 Publikacja: 05.04.2018 10:14

Zbigniew Ćwiąkalski

Zbigniew Ćwiąkalski

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

W wywiadzie udzielonym Konradowi Piaseckiemu na antenie Radia Zet były minister sprawiedliwości stwierdził, że przyznana Tomaszowi Komendzie przez premiera  renta specjalna absolutnie nie kończy walki o rekompensatę za niesłuszne skazanie i 18 lat więzienia. Mężczyźnie należy się zarówno odszkodowanie jak i zadośćuczynienie.

- Odszkodowanie, to za to, co rzeczywiście utracił, czyli za konkretnie wyrządzoną szkodę, a zadośćuczynienie za krzywdy, które doznał, będąc przez te 18 lat w zakładzie karnym - wyjaśnił prof. Ćwiąkalski.

Dodał, że nie ma w tej kwestii żadnej taryfy i każdy przypadek jest traktowany indywidualnie.

- Jeżeli chodzi o odszkodowanie, to jest bardziej wyliczalne, bo po prostu ile utracił w tym czasie, gdyby pracował. Utracił składki emerytalne, te 18 lat do niczego mu się nie będą liczyć. A zadośćuczynienie za krzywdy, których doznał. On dokładnie musi mi opowiedzieć, jak go traktowano w zakładzie karnym, jak go poniżano, jak go bito. To wszystko się składa później na zadośćuczynienie - mówił adwokat.

Jego zdaniem w grę może wchodzić nawet kilka milionów złotych zadośćuczynienia.

- Nie chcę w tym momencie operować konkretnymi sumami, bo to dopiero się ustali po rozmowie z nim i po szczegółowych wyliczeniach. Ale na pewno moim zdaniem to powinna być najwyższa kwota w dotychczasowej historii prawa karnego. Do tej pory najwyższą zasądzoną kwotą było około 3 milionów złotych, z tego, co ustaliłem, za 12 lat spędzonych w zakładzie karnym - powiedział prof. Zbigniew Ćwiąkalski dodając, że na pewno tę kwotę przebije.

Pytany, czy sprawa Komendy docierała do niego, gdy był prokuratorem generalnym i czy ma wyrzuty sumienia, że coś zaniedbał, prof. Ćwiąkalski odpowiedział, że nie.

 - Ja byłem dopiero od listopada 2007 r. ministrem i prokuratorem generalnym, a on już był w 2005 r. skazany. Nikt nigdy nie sygnalizował mi tego typu sprawy - stwierdził Zbigniew Ćwiąkalski.

W wywiadzie udzielonym Konradowi Piaseckiemu na antenie Radia Zet były minister sprawiedliwości stwierdził, że przyznana Tomaszowi Komendzie przez premiera  renta specjalna absolutnie nie kończy walki o rekompensatę za niesłuszne skazanie i 18 lat więzienia. Mężczyźnie należy się zarówno odszkodowanie jak i zadośćuczynienie.

- Odszkodowanie, to za to, co rzeczywiście utracił, czyli za konkretnie wyrządzoną szkodę, a zadośćuczynienie za krzywdy, które doznał, będąc przez te 18 lat w zakładzie karnym - wyjaśnił prof. Ćwiąkalski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe