Żonę S. – Małgorzatę - sąd uznał winną pomagania mężowi w procederze i skazał ją na rok w zawieszeniu na trzy lata. Oboje mają także zapłacić grzywny – Jakub S. 2 tys. zł, jego żona – tysiąc zł. Ponadto mężczyzna ma także naprawić szkodę w stosunku do tych rolników, którym jeszcze nie zwrócił wpłaconych pieniędzy, niektórym bowiem oddał już wpłacone kwoty.
Oboje mają też opłacić koszty sądowe w wysokości ponad 5 tys. zł. Zasądzone kary są w takiej wysokości, jakich w mowie końcowej żądał prokurator.
Wyrok nie jest prawomocny.
Rzeszowska prokuratura oskarżyła małżonków o próbę doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ponad 3,8 tys. rolników z całego kraju oraz działanie na szkodę jednej z rzeszowskich spółek na kwotę ponad 50 tys. zł. W wyniku pomyłki S. oszukali ośmiu rolników na kwotę niespełna dwóch tys. zł.
W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Mariusz Sztorc zaznaczył, że oskarżeniu udało się udowodnić w procesie, że małżonkowie zakładając spółkę z logo łudzącym do znaku ARiMR nie mieli zamiaru w rzeczywistości pomagać rolnikom w wypełnianiu wniosków o dopłaty unijne. Jak wskazywał, oskarżeni nie mieli m.in. biura, pracowników ani wiedzy potrzebnej w tego typu działalności.