Antoni Macierewicz miał szukać materiałów, które skompromitują premiera Mateusza Morawieckiego i jego ojca Kornela - informację taką podała "Gazeta Wyborcza". Miała być to reakcja na utratę stanowiska.

- Myślę, że tak radykalne zwolnienia są reakcją nie tylko na sytuację w tym resorcie, ale na to że Macierewicz złamał pewne tabu, wyciągnął teczki na Morawieckich. Ja zresztą czekałem na to, bo wszystkie wzloty polityczne Macierewicza się kończyły na tym że on wyciągał teczki i lądował z nimi w wychodku - powiedział w TVN24 Seweryn Blumsztajn, komentując doniesienia o odwołaniu wiceministrów MON.

Na tę wypowiedź zareagował Macierewicz. "W związku z oszczerczą wypowiedzią Seweryna Blumsztajna, kieruję sprawę na drogę sądową" - napisał były szef MON.

Wcześniej polityk zapowiedział również, że pozwie portal Onet.pl za omówienie artykułu, który pojawił się w "Gazecie Wyborczej". "Potwierdzam! Konsekwencje prawne zostaną wyciągnięte w odpowiedzi na te absurdalne kłamstwa" - napisał w innym komentarzu.