Prawo o zgromadzeniach: PiS robi pół kroku w tył

Partia rządząca niespodziewanie poszła na ustępstwa podczas senackich prac nad nowelizacją Prawa o zgromadzeniach.

Aktualizacja: 07.12.2016 18:17 Publikacja: 07.12.2016 17:59

Prawo o zgromadzeniach: PiS robi pół kroku w tył

Foto: PAP, Jacek Turczyk

– Ta ustawa łamie tyle artykułów konstytucji, że aż się zmęczyłem, czytając je wszystkie – mówił w środę wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO.

Senator PiS Marek Martynowski zgłosił dwie poprawki w trakcie debaty. Jedna ma znaczenie fundamentalne: to rezygnacja z uprzywilejowania władz i Kościoła w organizacji zgromadzeń publicznych.

Zaskoczyło to senatorów PO. Jeszcze we wtorek wieczorem senackie komisje odrzuciły wszystkie poprawki i rekomendowały przyjęcie przegłosowanej przez Sejm ustawy bez zmian. Już w środę rano sytuacja się odwróciła: w rozmowie w programie #RZECZoPOLITYCE senator PiS Marek Pęk nie wykluczył zgłoszenia poprawek. W południe potwierdził to marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Sprzeciw wobec nowelizacji i krytyczne uwagi zgłosiło 77 organizacji pozarządowych, a także Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rada Europy, OBWE, a nawet Biuro Legislacyjne Senatu (BLS). Wszystkie stwierdzały, że ustawa jest niezgodna z konstytucją.

W środę senatorowie zadawali sprawozdawcom pytania dotyczące najbardziej kontrowersyjnych punktów proponowanych przez PiS, jednak możliwości zadania pytań posłom, którzy podpisali się pod projektem, nie było, bo... nie pojawili się na sali.

Andrzej Grabowski, senator sprawozdawca z PiS, pytany o ocenę poprawek zgłoszonych przez Martynowskiego, nie chciał wytłumaczyć, co wpłynęło na zmianę zdania przez PiS. – Ja zmiany stanowiska nie widzę – stwierdził.

I zapewniał, że „nikt obywatelom praw nie zabiera". – A jeśli dla kogoś jest problemem manifestować 100 metrów od innej manifestacji... W opinii BLS pojawia się zarzut, że konkurencyjne manifestacje powinny mieć możliwość, zgodnie z wytycznymi OBWE, znajdować się w zasięgu swojego wzroku i słuchu. Ja wiem, że część społeczeństwa ma kłopoty ze wzrokiem i słuchem, ale chyba nie aż takie – ironizował.

Kilka godzin później odpowiadał na ten argument rzecznik praw obywatelskich. – Inny jest standard zabezpieczeń, kiedy są dwie małe grupy, np. po 50 osób, a inny, kiedy stają naprzeciw siebie wielkie zgromadzenia, jak podczas jednego z Marszów Niepodległości – mówił Adam Bodnar. – A jeśli byłby to przemarsz Krakowskim Przedmieściem, to gdzie powinni być kontrdemonstranci? Na tyłach Hotelu Europejskiego? Trzeba zostawić w tej sprawie swobodę policji, która widzi, jakie są okoliczności, i reaguje.

Racje opozycji przedstawiał w Senacie sprawozdawca mniejszości, senator Piotr Florek, który uznał, że PiS chce „na siłę" uszczęśliwić Kościół. – Procesje mają mieć pierwszeństwo przed innymi zgromadzeniami. Czy Kościół zgłaszał taką potrzebę? – pytał.

Druga poprawka zgłoszona przez partię rządzącą zakłada, że ustawa wejdzie w życie po dwóch tygodniach od zaakceptowania jej przez prezydenta. Ma to spore znaczenie. Stowarzyszenie Obywatele RP chce bowiem 10 grudnia zorganizować przed Pałacem Prezydenckim demonstrację o tej samej porze i w tym samym miejscu, w którym odbywają się miesięcznice PiS poświęcone ofiarom katastrofy smoleńskiej. Gdyby nie vacatio legis, którego pierwotnie nie planowano, ustawa mogłaby wejść w życie wcześniej i blokada byłaby nielegalna.

PiS nie ustępuje za to w kwestii przyznania pierwszeństwa dla manifestacji organizowanych cyklicznie.

Gdy zamykaliśmy to wydanie, nad poprawkami PiS i PO pracowały senackie komisje, głosowania planowano na późny środowy wieczór.

– Ta ustawa łamie tyle artykułów konstytucji, że aż się zmęczyłem, czytając je wszystkie – mówił w środę wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO.

Senator PiS Marek Martynowski zgłosił dwie poprawki w trakcie debaty. Jedna ma znaczenie fundamentalne: to rezygnacja z uprzywilejowania władz i Kościoła w organizacji zgromadzeń publicznych.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?