Za policyjny pościg na pięć lat do więzienia

Drogowy pirat, któremu policja zabrała prawo jazdy, a on nadal jeździ, może trafić do więzienia nawet na dwa lata.

Aktualizacja: 31.05.2017 17:30 Publikacja: 31.05.2017 17:18

Za policyjny pościg na pięć lat do więzienia

Foto: 123RF

Od czwartku, 1 czerwca, obowiązują surowsze kary dla kierowców łamiących przepisy drogowe. Policja nie przewiduje taryfy ulgowej dla tych, którzy powoływać się będą na nieznajomość przepisów – dowiedziała się „Rzeczpospolita" w Komendzie Głównej Policji.

Trudniej uciec przed wyrokiem

Co się zmienia? Pijany lub odurzony narkotykami sprawca śmiertelnego lub tragicznego w skutkach wypadku może trafić do więzienia na minimum dwa lata. Nie może liczyć na zawieszenie kary. Dużo trudniej będzie też uciec przed sprawiedliwością. Policja, prokuratura i sądy będą miały więcej czasu na prawomocne zakończenie sprawy. W sprawach, w których wszczęto postępowanie, do przedawnienia dojdzie dopiero po trzech latach od popełnienia czynu.

Surowiej niż dziś traktowani będą kierowcy, którzy wsiądą za kierownicę, mimo że zabrano im prawo jazdy decyzją administracyjną. Chodzi o tych, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość o 50 km/h i więcej. Grozić im będzie do dwóch lat więzienia, obowiązkowo stracą też (przed sądem) dokument na czas od roku do 15 lat. Jeśli złamią sądowy zakaz, kara będzie surowsza – do pięciu lat więzienia.

Lepiej nie uciekać

Kierowca, który świadomie zmusi policję do pościgu i nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych z radiowozu, popełnia przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat więzienia. W takiej sytuacji sąd obligatoryjnie zakaże mu też prowadzenia pojazdów.

Takich kierowców wcale nie jest mało. Z analizy statystyk wynika, że kierowcy coraz częściej ignorują drogówkę i nie zatrzymują się do kontroli. Dowód? W 2013 r. policja wszczęła 17 tys. takich spraw, w 2014 r. blisko 20 tys., w 2015 r. 24 tys., a w 2016 r. (do czerwca) prawie 15 tys.

Wydając wyroki, sądy będą na bieżąco znały kartotekę karną oskarżonego w sprawach o przestępstwa drogowe. Będą obligatoryjnie powiadamiane o wcześniejszych karach i środkach karnych wymierzonych oskarżonemu za wykroczenia w ruchu drogowym. Z Centralnej Ewidencji Kierowców dostaną informacje na temat mandatów i punktów karnych, jakie otrzymał.

Legalny „kacyk"

Zniknie też luka prawna, która pozwalała dziś kierowcom uniknąć badania na trzeźwość podczas policyjnych akcji „kacyk". Będzie wyraźny przepis dotyczący poddawania kierujących pojazdami rutynowemu badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub obecności środka działającego podobnie do alkoholu, np. narkotyków lub dopalaczy.

Czy surowsze przepisy przestraszą kierowców? Zdania są podzielone.

– Jazda po pijanemu czy pod wpływem narkotyków jest czynem nagannym i nie zamierzam dyskutować, czy nowa, surowsza kara jest zbyt surowa dla sprawcy. Za takie przestępstwo kary powinny być bardzo surowe – mówi Łukasz Żelichowski, egzaminator i wykładowca w szkole nauki jazdy.

– Jedyny sposób to edukacja – uważa z kolei Maciej Bednarz, instruktor ekstremalnej nauki jazdy. Uważa, że tak duże zmiany powinna poprzedzić szeroka kampania informacyjna, tak by każdy wiedział, co go czeka, jeśli złamie np. sądowy zakaz prowadzenia czy wsiądzie za kierownicę bez prawa jazdy odebranego przez policję.

Co zdecydowało o zaostrzeniu kar?

Źródłem były dyskusje wywołane tragicznym wypadkiem z 2016 r., gdy na warszawskiej Pradze pirat drogowy, któremu wcześniej zabrano prawo jazdy i trzykrotnie był karany za prowadzenie samochodu bez tego dokumentu, śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynkę – mówi Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.

Na dowód przytacza też porażające statystyki. W 2016 r. na polskich drogach zginęło 72 dzieci w wieku do 14 lat. W ponad 30 tys. wypadków śmierć poniosło w sumie ponad 3 tys. osób, a ponad 40 tys. zostało rannych.

Podstawa prawna: Nowela do kodeksu karnego z marca 2017 r. (Dz. U. z 17 maja 2017 r., poz 966)

Od czwartku, 1 czerwca, obowiązują surowsze kary dla kierowców łamiących przepisy drogowe. Policja nie przewiduje taryfy ulgowej dla tych, którzy powoływać się będą na nieznajomość przepisów – dowiedziała się „Rzeczpospolita" w Komendzie Głównej Policji.

Trudniej uciec przed wyrokiem

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe