Takim najprostszym sposobem jest rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Nie mają wtedy zastosowania przepisy dotyczące okresów wypowiedzenia, które zgodnie z kodeksem pracy może trwać nawet trzy miesiące. Wbrew pozorom pracodawcy często godzą się na takie szybkie rozwiązanie umowy korzystne dla pracownika, bo nie chcą u siebie osoby, która myślami jest już gdzie indziej.
Czy zdarzają się przypadki, gdy pracodawca trzyma zatrudnionego do ostatniego dnia okresu wypowiedzenia?
Taka sytuacja może rzeczywiście mieć miejsce w przypadku specjalistów, których niełatwo zastąpić. Wówczas pracodawca może chcieć wykorzystać cały okres wypowiedzenia, aby znaleźć zastępcę.
A co z umowami o zakazie podejmowania zatrudnienia u konkurencji, które coraz częściej stosują pracodawcy?
Faktycznie taka umowa może opóźnić moment przejścia do innej firmy. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma ona zastosowania, gdy nowa posada czeka w firmie niekonkurującej z dotychczasowym pracodawcą. Jeśli jednak zakaz konkurencji ma zastosowanie, trzeba pamiętać, że zgodnie z przepisami pracownikowi w tym okresie przysługuje dodatkowe wynagrodzenie od dotychczasowego pracodawcy w wysokości co najmniej 25 proc. poprzedniego wynagrodzenia. Jeśli umowa o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia nie przewiduje takiej wypłaty lub gdy poprzedni pracodawca nie wypłaca takiego świadczenia, zakaz można uznać za nieobowiązujący.
Jak pracownik zmieniający miejsce zatrudnienia może zabezpieczyć sobie posadę w nowej firmie? Tak, by poczekała na niego do końca okresu wypowiedzenia?