Z oficjalnych wypowiedzi Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej wynika, że trwają obecnie prace nad wdrożeniem od 2018 r. nowego programu 500+ dla emerytów. Wicepremier Mateusz Morawiecki, minister finansów równie oficjalnie twierdzi, że szuka pieniędzy na ten cel.

„Rzeczpospolitej" udało się nieoficjalnie ustalić, że pomysł minister Rafalskiej na dodatek dla emerytów o przychodach poniżej 1500 zł to karta przetargowa w negocjacjach dotyczących kształtu zapowiedzianej przez Morawieckiego przeszło rok temu reformy przewidującej likwidację OFE i powołanie zamiast nich Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Spór między ministrami dotyczy pomysłu na zagospodarowanie ponad 170 mld zł, jakie zostaną po likwidacji OFE. Wicepremier chce te pieniądze w większości zostawić na rynku inwestycyjnym. Minister rodziny optuje za wprowadzeniem rozwiązań, które zabezpieczą środki pochodzące z obowiązkowych składek emerytalnych.

– To bardzo prawdopodobna wersja – komentuje Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. – Tym bardziej że ciągle przesuwa się termin ogłoszenia ostatecznej wersji projektów w tej sprawie. Najpierw miały się ukazać w lipcu, później mówiło się o wrześniu, a teraz mamy czekać aż do listopada. Jestem przeciwny temu dodatkowi, bo biednym emerytom powinniśmy pomagać za pośrednictwem pomocy społecznej. Inaczej te dodatki trafią także do zamożnych osób – dodaje.

– To nie jest nowy pomysł, zmieniło się tylko jego opakowanie – uważa Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. – Jedyną jego zaletą jest to, że jeśli w przyszłości zabraknie pieniędzy na jego wypłatę, to łatwo się będzie z niego wycofać.