Od lutego ubiegłego roku obowiązuje podatek od niektórych instytucji finansowych, zwany podatkiem bankowym. Instytucją taką, jak potwierdza w niedawnej interpretacji dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej (KIS), zostać może też kotłownia.
Wystarczy jedna umowa
Przedsiębiorca nie musi nawet udzielać nikomu pożyczki. Konieczność zapłaty podatku powstanie za sprawą samego pobrania opłaty za odroczenie płatności za wykonaną usługę albo sprzedany towar.
– Konsekwencje mogą wystąpić niespodziewanie, bo nie ma znaczenia ani to, czy przedsiębiorca postępuje tak regularnie, ani wysokość uzyskanej z takiej działalności kwoty – mówi Marcin Chomiuk, doradca podatkowy, partner w PwC.
Sprawa, w której wypowiedziała się KIS, dotyczy spółki produkującej energię cieplną i prąd. Wdraża ona program budowy ekologicznych źródeł ciepła dla posiadaczy nieruchomości, których nie można podłączyć do innych źródeł tej energii.
Spółka przyjmie na siebie obowiązek zaprojektowania i wybudowania kotłowni spełniających normy ekologiczne. Finansowanie zapewniać będą osoby, które zdecydują się na udział w programie. Pokryją one koszt budowy i marżę spółki, która rozważa, na prośbę jednej z takich osób, możliwość rozłożenia na raty swojej należności. Tego rodzaju sprzedaż, jak zadeklarowała, będzie rzadkim wyjątkiem.