Wprowadzaniu nowego modelu elektronicznych kontroli dla dużych firm towarzyszy sporo zamieszania. Wprawdzie ustawowe przepisy dotyczące tzw. Jednolitego Pliku Kontrolnego obowiązują od 1 lipca, ale wymogi techniczne wciąż się zmieniają. W środę 20 lipca opublikowano nową wersję specyfikacji interfejsów usług JPK. Ministerstwo Finansów przedstawiło kolejną próbną wersję internetowej bramki, za pomocą której można będzie przesyłać dane podatników do władz skarbowych.
Nie tylko ta zmiana spędza sen z oczu informatykom i osobom zajmującym się podatkami w dużych firmach. Najbardziej doskwiera brak czasu. Techniczne przepisy dotyczące oprogramowania dla celów JPK ukazały się późno, bo pod koniec czerwca. Tymczasem duże firmy, nawet jeśli nie zostaną skontrolowane w nowy sposób, i tak będą musiały przesłać pierwszą strukturę JPK dotyczącą VAT do 25 sierpnia (wraz z deklaracją za lipiec).
Z sygnałów od przedsiębiorców wynika, że pojawiają się kłopoty nie tyle z wdrożeniem samego oprogramowania, ile z wysyłką danych przez specjalną bramkę internetową Ministerstwa Finansów.
– Przesyłane pliki zawierają m.in. miesięczne zestawienia wszystkich faktur, a więc są dość obszerne. Często przekraczają założone przez resort 60 MB – zwraca uwagę Bogdan Zatorski, kierownik konsultingu biznesowego w firmie Sage, dostawcy oprogramowania. – Mimo że nasze oprogramowanie jako pierwsze zostało dostosowane do nowych zasad, w każdej firmie trzeba je jeszcze zainstalować i przetestować – wyjaśnia Zatorski. Dodaje, że sprawnemu przeprowadzeniu tego procesu nie sprzyja okres wakacyjny, gdy wiele osób decyzyjnych w firmach wyjechało na urlopy.
– W sierpniu spełnienie obowiązków w VAT przez dużych podatników będzie znacznie trudniejsze niż dotychczas – ostrzega Dorota Pokrop, doradca podatkowy i partner w firmie doradczej EY. I przyznaje: to w znacznej mierze efekt tego, że istotne przepisy dotyczące JPK ukazały się dość późno.