Fiskus karze dłużników, publikując ich dane w internecie

W internecie przybywa nazwisk osób, które nie płacą podatku. Podaje je skarbówka, bo tak chcą sądy.

Aktualizacja: 09.03.2017 05:14 Publikacja: 08.03.2017 16:29

Fiskus karze dłużników, publikując ich dane w internecie

Foto: 123RF

Nie tylko grzywna, ale i narażenie na utratę reputacji mają być nauczką dla podatkowego oszusta. Podanie wyroku do publicznej wiadomości ma też zapobiegać popełnieniu przestępstwa przez inne osoby.

– Ostatnio zauważam więcej takich przypadków niż w poprzednich latach – mówi adwokat Michał Brzeziński.

Fiskus opublikował np. dane mężczyzny, który przez dwa lata prowadził na czarno prace remontowe. Nie zarejestrował działalności gospodarczej i nie płacił żadnych podatków. Sąd uznał, że jest winny Skarbowi Państwa 20 tys. zł PIT i 16 tys. zł VAT. Skazał go na blisko 4 tys. zł grzywny i upublicznienie danych w sieci przez dwa miesiące.

Jak się narażają

Na pół roku zostały upublicznione dane przedsiębiorcy, który utrudniał przeprowadzenie kontroli podatkowej w firmie. Inny podał nieprawdę w deklaracjach VAT-7. Jego dług wynosi blisko 100 tys. zł. Sąd, orzekając publikację wyroku w sieci, nie określił, na jak długo.

Zgodnie z art. 35 kodeksu karnego skarbowego w uzasadnionych wypadkach sąd może orzec podanie wyroku do publicznej wiadomości.

– Przepisy nie definiują pojęcia „uzasadnione przypadki", więc upublicznienie wyroku zależy od racjonalności orzekających. Taka kara wydaje się słuszna, gdy doszło do wyłudzeń dużych kwot czy przestępstw skarbowych popełnianych przez recydywistów – mówi Brzeziński.

Decyduje sąd

Zdarza się jednak, że publikowane są dane nie tylko podatnika, ale i jego kontrahenta. Chodzi o nazwę spółki, na rzecz której wystawiono puste faktury, czy nazwę firmy, która korzystała z usług niezarejestrowanego przedsiębiorcy.

– Organ podatkowy wykonuje orzeczenie. Jeśli sąd nakazał publikację odpisu wyroku na stronie internetowej, to izba nie może anonimizować żadnych informacji, w tym danych kontrahenta osoby skazanej – mówi dr Grzegorz Sibiga, adwokat i kierownik Zakładu Prawa Administracyjnego w Instytucie Nauk Prawnych PAN. Dodaje, że gdy publikowane są nazwy spółek, nie wchodzą w grę przepisy o ochronie danych osobowych, bo dotyczą tylko informacji o osobach fizycznych.

Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej uważa, że upublicznienie wyroku nie odstraszy prawdziwych oszustów, np. wyłudzających VAT, a publikacja danych kontrahenta dłużnika może zaszkodzić prowadzonej przez niego działalności.

OPINIA

Jarosław Ziobrowski - adwokat, partner w kancelarii Kurpisz Ziobrowski

Upublicznienie wyroku to jeden ze środków karnych, który sąd może orzec w związku z każdym rodzajem przestępstwa skarbowego. Przepisy nie formułują żadnych ograniczeń co do rodzaju czy wymiaru kary. Nie precyzują też, w jakich przypadkach takie ogłoszenie może nastąpić. Wydaje się, że sąd bierze pod uwagę takie okoliczności jak m.in. następstwa czynu zabronionego oraz motywację i sposób zachowania sprawcy. Wyrok może być ogłoszony w czasopiśmie, urzędzie gminy czy w zakładzie pracy sprawcy. Coraz częściej jednak jego odpis umieszcza się na stronach internetowych, np. izby skarbowej.

Nie tylko grzywna, ale i narażenie na utratę reputacji mają być nauczką dla podatkowego oszusta. Podanie wyroku do publicznej wiadomości ma też zapobiegać popełnieniu przestępstwa przez inne osoby.

– Ostatnio zauważam więcej takich przypadków niż w poprzednich latach – mówi adwokat Michał Brzeziński.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów