Wicepremier M.Morawiecki od dwóch lat odpowiada za gospodarkę tego rządu. Od dwóch lat mówi o inwestycjach i od dwóch lat te inwestycje gwałtownie spadają. Dlaczego miałby teraz przyciągnąć? Co ma się zmienić? System prawny przestanie być demolowany? Otoczenie prawne, które jest jedną z ocen ryzyka inwestorów, nie jest w Polsce pewne. Inwestorzy również wiedzą, że to nie M.Morawiecki ma wpływ na zmiany prawa w Polsce, ograniczanie swobód i zasad demokracji, upolitycznienie sądów. Dla inwestorów kapitalne znaczenie ma to, czy mogą się ewentualnie sądzić przed niezależnym i niezwisłym sądem w państwie, w którym dokonują inwestycji, czy będą się sądził w sądzie zależnym od władzy. Jeśli wiedzą, że nie będą mogli domagać się odszkodowań od państwa, w którym są upartyjnione sądy, to nie będą ryzykować. Świat nie da się nabrać na zmianę premiera w Polsce, w którym będą upolityczniane sądy, a trójpodział władzy niszczony.
Jak poprawić relacje z Brukselą?
Zmienić kurs rządu, który nie przestrzega konstytucyjnych zasad. Za zakaz niepublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego postawimy Beatę Szydło przed Trybunałem Stanu. Teraz odpowiedzialność spada na premiera M.Morawieckiego. J.Kaczyński jak zwykle tak się ustawia, żeby za nic nie odpowiadać. M.Morawiecki musiałby pokazać, że jest podmiotowy i może wymienić ministrów, którzy psują polską reputację. Wiemy, że Z.Ziobry, upolityczniającego sądownictwo, M.Błaszczaka nie reagującego na zachowania ksenofobiczne, A.Macierewicza osłabiającego polską armię i konfliktującego nas z sojusznikami nie zdymisjonuje. M.Morawiecki będzie jeszcze bardziej zależny od J.Kaczyńskiego, niż B.Szydło, bo nie ma poparcia w partii. B.Szydło miała swoją frakcję, on jest w ciałem obcym w PiS. Polityczne życie premiera M.Morawieckiego zależy od położenia kciuka prezesa Kaczyńskiego.
Tomasz Latos, poseł PiS, napisał na Twitterze: „Jedno pewne - ustawy o SN i KRS przykryte zmianą w rządzie."
Prawdę napisał. Nie mamy złudzeń, że prezydent A.Duda podpisze ustawy o KRS i SN, mimo że zaklinał się, że jeśli na jego biurko trafią podobne ustawy do tych, które wcześniej zawetował, to również je zawetuje. Dziś wiemy, że prezydent podpisze się pod ustawami sądowymi, które są jeszcze gorsze dla niezależności sadów, niż te które zawetował. Jeśli PiS przeprowadzi zmianę w sądownictwie, upolityczniając wymiar sprawiedliwości, to premier M.Morawiecki straci wszelkie szanse, żeby poprawić opinię o Polsce na świecie i ściągnąć do kraju zagranicznych inwestorów. PiS robi wszystko, żeby w Polsce panował fatalny klimat dla inwestorów, a nasz kraj był w UE nie krajem drugiej prędkości, ale ostatniej, odłączając się powoli od pędzącego unijnego pociągu.