Ukraina: Micheil Saakaszwili szykuje pucz

Ukraińskie władze grożą byłemu prezydentowi Gruzji deportacją.

Aktualizacja: 25.10.2017 07:21 Publikacja: 24.10.2017 19:44

Ukraina: Micheil Saakaszwili szykuje pucz

Foto: AFP

Od tygodnia były gubernator obwodu odeskiego nawołuje do protestów i dymisji prezydenta Petra Poroszenki. Demonstracje, które rozpoczęły się w ubiegły wtorek pod Radą Najwyższą, gromadziły kilka tysięcy ludzi, teraz pozostało około 200. Większość z nich to zwolennicy Saakaszwilego i weterani Batalionu Donbas, walczącego na wschodzie kraju. Domagają się m.in. przeprowadzenia reformy systemu wyborczego i powołania sądów antykorupcyjnych.

Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko oświadczył we wtorek, że protestujący na czele z byłym prezydentem Gruzji szykują na Ukrainie zbrojny zamach stanu. Według Łucenki pomagać mu w tym ma 20 Gruzinów, którym Saakaszwili, będąc gubernatorem obwodu odeskiego, miał „pomóc wyrobić stały pobyt na Ukrainie".

– Saakaszwili przekroczył czerwoną linię. On kłamie i prowokuje w celu zagarnięcia władzy. Śledczy mają odpowiednie dane na ten temat – mówił Łucenko, cytowany przez lokalne media. Oświadczył również, że współpracownicy Saakaszwilego kupują broń i przygotowują kryjówki do jej przechowywania na terenie Kijowa.

Prokurator generalny twierdzi, że protestujący pod Radą Najwyższą dostają pieniądze i że całe przedsięwzięcie jest „finansowane zza granicy".

– Nie rozumiem celów tak zwanego obozu wojennego koło ukraińskiego parlamentu. Jest tam wielu obcokrajowców, w szczególności obywatele Gruzji. Na miejscu prokuratury też bym się zastanowił, co robią tam wojskowo ubrani ludzie, którzy nie mogą wyraźnie wytłumaczyć, czego chcą od władz w Kijowie – mówi „Rzeczpospolitej" Witalij Portnikow, ukraiński politolog.

– Gdyby doszło do zbrojnego zamachu stanu, możemy się obudzić w państwie, gdzie granica odrodzonej przez Moskwę tak zwanej Noworosji będzie przebiegała nad Dnieprem. Do tego stracimy kontrolę nad zachodnimi obwodami. Taki scenariusz oznaczałby zniknięcie Ukrainy z politycznej mapy świata.

Łucenko zapowiedział, że do zamachu nie dopuści, i stwierdził, że obecnie nie ma żądnych przeszkód, by Saakaszwilego deportować do Gruzji. W ojczyźnie ciążą na nim zarzuty dotyczące m.in. stłumienia protestów w Tbilisi w 2007 roku i przekroczenia pełnomocnictw. Wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że zarzuty „sfabrykowano na zlecenie Putina".

– Jeżeli Saakaszwili zostanie deportowany do Gruzji, prawdopodobnie zostanie aresztowany na lotnisku. Przeciwko niemu toczy się tu kilka postępowań karnych, ale w żadnej sprawie nie zapadł wyrok – mówi „Rzeczpospolitej" gruziński publicysta Dimitri Awaliani. – Wygląda na to, że władze w Kijowie widzą w Saakaszwilim zagrożenie dla swoich rządów.

W sobotę ukraińskie służby deportowały bez żadnych wyjaśnień trzech obywateli Gruzji, którzy prawdopodobnie mieli związek z Saakaszwilim. – Gdyby aresztowano i deportowano Saakaszwilego, wtedy mogłoby dojść do prawdziwego przewrotu – mówi "Rzeczpospolitej" deputowany Rady Najwyższej Witalij Kuprij. – Władze zastraszają społeczeństwo – twierdzi.

Co ciekawie, szef gruzińskiego MSW Giorgi Mgebriszwili w rozmowie z rosyjskim żartownisiem telefonicznym, podającym się za szefa MSW Ukrainy Arsena Awakowa, prosił, by Ukraina nie odsyłała Saakaszwilego. – On nie jest nam tu potrzebny – stwierdził.

Od tygodnia były gubernator obwodu odeskiego nawołuje do protestów i dymisji prezydenta Petra Poroszenki. Demonstracje, które rozpoczęły się w ubiegły wtorek pod Radą Najwyższą, gromadziły kilka tysięcy ludzi, teraz pozostało około 200. Większość z nich to zwolennicy Saakaszwilego i weterani Batalionu Donbas, walczącego na wschodzie kraju. Domagają się m.in. przeprowadzenia reformy systemu wyborczego i powołania sądów antykorupcyjnych.

Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko oświadczył we wtorek, że protestujący na czele z byłym prezydentem Gruzji szykują na Ukrainie zbrojny zamach stanu. Według Łucenki pomagać mu w tym ma 20 Gruzinów, którym Saakaszwili, będąc gubernatorem obwodu odeskiego, miał „pomóc wyrobić stały pobyt na Ukrainie".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"
Polityka
Donald Trump reklamuje Biblię. Sprzedawaną za 59,99 dolarów