Z ustaw znikną nawiązania do komunizmu

28 lat po odzyskaniu wolności z ustaw znikną nawiązania do komunizmu.

Publikacja: 17.07.2017 19:09

Posłowie zabierają się za dekomunizację prawa. Na pierwszy ogień idzie prawo prasowe.

Posłowie zabierają się za dekomunizację prawa. Na pierwszy ogień idzie prawo prasowe.

Foto: Rzeczpospolita, Jakub Ostałowski

„Organy państwowe zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań" – głosi uchwalone w PRL i wciąż obowiązujące prawo prasowe. W dalszej części tej ustawy można m.in. przeczytać, że redaktorem naczelnym nie może być „osoba skazana za zbrodnie przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym PRL". Prawo prasowe mówi też o nieistniejących już sądach wojewódzkich i radach narodowych.

Te wszystkie pojęcia wkrótce znikną z tej ustawy. W Sejmie są już dwa projekty dostosowujące ją do rzeczywistości zmienionej w 1989 roku.

Pierwsza nowelizacja to projekt rządowy. Przy okazji doprecyzowania przepisów dotyczących autoryzacji Ministerstwo Kultury chce wykreślić terminologię z PRL. Drugi projekt, mający na celu wyłącznie dekomunizację, wniosła właśnie sejmowa Komisja ds. Petycji.

Jej członkowie okazali się jeszcze bardziej dokładni od resortu kultury. Zauważyli, że zmiany wymaga też artykuł mówiący o „Ministrze Spraw Zagranicznych". We współczesnym prawodawstwie określa się go „ministrem właściwym do spraw zagranicznych".

„Jest oczywiste, że prawie 20 lat po uchwaleniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej należy pilnie uporządkować treść ustawy Prawo prasowe poprzez jej dostosowanie do obecnych realiów ustrojowych" – piszą w uzasadnieniu posłowie z komisji.

Jak to możliwe, że odwołania do PRL pozostały w ustawie, która była wielokrotnie nowelizowana? – To wynik wieloletnich zaniechań i braku czujności urzędników odpowiedzialnych za legislację – mówi wiceszef Komisji ds. Petycji Grzegorz Raniewicz z PO.

– Niestety, w Polsce wciąż niedostateczny nacisk kładzie się na monitoring prawa – mówi z kolei Tomasz Gontarz ze Stowarzyszenia NaprawMy, które walczy o dekomunizację ustaw. Pozostałości po PRL jest w nich bowiem więcej.

W lutym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej", że ustawa o społeczno-zawodowych organizacjach rolników wciąż mówi, iż indywidualne gospodarstwa rolne „stanowią trwały i równoprawny element społeczno-gospodarczego ustroju PRL. Inna z ustaw gospodarczych z 1982 roku zezwala na sprzedaż importowanych towarów i usług „za pośrednictwem przedsiębiorstw państwowych uprawnionych do prowadzenia na terytorium PRL sprzedaży za waluty wymienialne".

Te relikty komuny też znikną z prawa. Przy okazji prac nad konstytucją biznesu Ministerstwo Rozwoju proponuje uchylić jedną ustawę powstałą w PRL, a w kolejnych siedmiu usunąć nawiązania do komunizmu. Chodzi m.in. o ustawę o Polskim Czerwonym Krzyżu oraz ustanowieniu medalu „Za udział w walkach o Berlin". Projekt ministerstwa jest już w konsultacjach publicznych.

Skąd nagła chęć przeprowadzenia odkładanej od niemal trzech dekad dekomunizacji prawa? – Do olśnienia polityków doprowadziły organizacje pozarządowe – mówi Tomasz Gontarz. Jedno z takich działań przeprowadził NZS Uniwersytetu Warszawskiego, z którego wywodzi się Stowarzyszenie NaprawMy. W 2015 roku w ramach akcji „Prawem w komunę" zaapelowało o poprawienie nie tylko ustaw, ale też rozporządzeń poszczególnych ministrów. W tych ostatnich wciąż bowiem są odwołania do PRL.

– Warto, by dekomunizacja prawa nie polegała tylko na wyłapywaniu odwołań do PRL, ale również zmianie przepisów nieprzystających do obecnej rzeczywistości – mówi Tomasz Gontarz.

Grzegorz Raniewicz zwraca uwagę na inną przypadłość partii rządzącej. – Z jednej strony walczy z terminologią rodem z PRL, a z drugiej wprowadza rozwiązania charakterystyczne dla minionej epoki, np. w dziedzinie sądownictwa albo kontroli przedsiębiorców – komentuje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: w.ferfecki@rp.pl

„Organy państwowe zgodnie z Konstytucją Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań" – głosi uchwalone w PRL i wciąż obowiązujące prawo prasowe. W dalszej części tej ustawy można m.in. przeczytać, że redaktorem naczelnym nie może być „osoba skazana za zbrodnie przeciwko podstawowym interesom politycznym i gospodarczym PRL". Prawo prasowe mówi też o nieistniejących już sądach wojewódzkich i radach narodowych.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?
Polityka
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry trwało prawie dobę
Polityka
„Nadzieja zdemobilizowanych”: nowy raport pokazuje ryzyka dla koalicji rządzącej