Na dziedzińcu Zamku Królewskiego stoi namiot, w którym 13 lipca ma się odbyć Zgromadzenie Narodowe, na którym prezydent wygłosi orędzie z okazji 550-lecia parlamentaryzmu. Od końca czerwca odbywają się w nim koncerty i projekcje w ramach Festiwalu Ogrody Muzyczne. W zasadzie nie jest to namiot, ale ogromna hala, która ma dach z plandeki, a boki ze szklanych okien.
Z zewnątrz namiot jest bogato obłożony roślinami. W środku prezentuje się skromniej. Jego głównym wyposażeniem są rzędy tanich, czarnych krzeseł. Przed zgromadzeniem posłów i senatorów wnętrze ma zostać jednak przearanżowane, by przypominało parlament. Koszt? Za wynajem obiektu wraz z obsługą Kancelaria Sejmu zapłaci 1 056 570 zł brutto. Zamówienia udzielono z wolnej ręki Fundacji Ogrody Muzyczne, która organizuje festiwal.
Sprawa dla CBA?
Kwotę ujawniła w środę rp.pl, wywołując ostrą krytykę opozycji. – To sprawa dla CBA – mówił poseł PO Krzysztof Brejza, zauważając, że Zgromadzenie Narodowe mogłoby odbyć się w Sejmie. Jeden z liderów PO Tomasz Siemoniak pisał na Twitterze o kosztach namiotu, posługując się cytatami z „Misia" Stanisław Barei. Sprawa może jednak mieć też wymierny skutek polityczny i przyczynić się do bojkotu zgromadzenia przez opozycję.
O tym, że rozważa ona niewzięcie udziału w posiedzeniu, „Rzeczpospolita" pisała już pod koniec czerwca. Dlaczego? Uważa, że nie ma powodu świętować jubileuszu parlamentaryzmu, który jej zdaniem jest w kryzysie.
Chodzi o nakładanie przez marszałka Marka Kuchcińskiego kar finansowych na posłów opozycji, błyskawiczne tempo prac i nieakceptowanie przez PiS tematów informacji bieżących proponowanych przez opozycję. W dodatku ledwie 25 lat temu Sejm świętował swoje 500-lecie, a obchodzenie w tym roku 550-lecia marszałek tłumaczy nowymi badaniami dotyczącymi początków parlamentaryzmu.