Kukiz słabo przygotowany do wyborów

Wielu polityków ruchu Kukiz'15 nie jest zadowolonych z wolnego tempa przygotowań do wyborów samorządowych.

Publikacja: 13.06.2018 19:04

Kukiz słabo przygotowany do wyborów

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Coraz mniej czasu zostało do wyborów samorządowych – pierwszych i być może najważniejszych w krótkiej historii Kukiz'15. Jednak trudno w tej chwili uznać, by Kukiz'15 był przygotowany do tych wyborów. W kluczowych miastach – w tym w Warszawie – nie ma jeszcze wybranego kandydata. Nie ma też list ani zapowiedzi programowej na jesienne wybory. – Jestem rozczarowany – przyznaje jeden z naszych rozmówców z Kukiz'15. A jest już połowa czerwca.

Wolne tempo dobrze ilustruje przykład Warszawy. Chociaż w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu klubu doszło do głosowania w sprawie rekomendacji – które wygrał Marek Jakubiak – to nie oznacza jeszcze, że będzie on kandydatem. Jakubiak podkreśla w wypowiedziach medialnych, że potrzebne są „zdecydowane działania", ale jak przekonują nasi rozmówcy, ostateczna decyzja i tak należy do Pawła Kukiza. W klubie ściera się cały czas kilka opcji, z których jedna to wystawienie Jakubiaka, inna – postawienie na wicemarszałka Stanisława Tyszkę lub poparcie Jana Śpiewaka. W trakcie głosowania Jakubiak uzyskał poparcie 14 posłów. Jeszcze jedna opcja rozważana na tym posiedzeniu dotyczyła wystawienia młodych parlamentarzystów – Jakuba Kuleszy i Elżbiety Zielińskiej – w duecie w stolicy. Ale ten pomysł zyskał zdecydowanie mniejsze poparcie. Paweł Kukiz za to publicznie bardzo ciepło wypowiadał się o Janie Śpiewaku. Ale wygląda na to, że rozminął się z nastrojami w klubie. – Będziemy mieli swojego kandydata w Warszawie – zapewniał w środę Tomasz Rzymkowski na antenie Radia Plus. Rzymkowski wspomniał też, że Jan Śpiewak ma już poparcie innych partii politycznych.

To nie zmienia jednak skomplikowanej sytuacji wewnętrznej. W Kukiz'15 działa co prawda specjalna Rada ds. Wyborów Samorządowych, ale często jej decyzje nie znajdują przełożenia na osoby podejmujące decyzje w ruchu, czyli w praktyce na Pawła Kukiza. To Rada, a nie klub, podejmuje formalnie decyzje co do kandydatów. W większości dużych miast nie ma kandydatów, a cały czas rozważane są różne warianty. Tak samo jest, jeśli chodzi o listy do sejmików (Kukiz'15 startuje samodzielnie) czy kandydatów na wójtów, burmistrzów, do rad gmin i innych szczebli samorządowych.

Jak twierdzą nasi rozmówcy, wolne tempo przygotowań w Kukiz'15 wynika m.in. z tego, że nie wszyscy posłowie są bardzo mocno zaangażowani w kampanię, a co za tym idzie – nie ma dobrych opcji w regionach, za które odpowiadają. Przez to w wielu dużych miastach może okazać się, że ruch Kukiz'15 poprze startujących kandydatów z innych formacji.

Oficjalnie politycy Kukiz'15 podkreślają, że chcą, aby kampania toczyła się zgodnie z prawem, tj. aby rozpocząć ją po formalnym jej ogłoszeniu. W praktyce to przesłanie ma kamuflować zły stan przygotowań wewnętrznych.

Ruch Kukiz'15 utrzymuje dość stabilne poparcie w sondażach. Ale wybory samorządowe bez dynamicznej kampanii mogą być dla ruchu bardzo trudne. Zwłaszcza że na horyzoncie nie ma zbyt wielu sojuszników. Kukizowcy rekrutują więc swoich kandydatów przez internet poprzez specjalną stronę (było już kilka tysięcy zgłoszeń, które są teraz weryfikowane).

Nastrojów nie poprawił ostatnio prezydent Andrzej Duda. Mimo wpływu, jakim w przeszłości chwalili się przedstawiciele Kukiz'15 na Pałac Prezydencki, w propozycjach pytań referendalnych niewiele jest kwestii ustrojowych, dominują sprawy socjalne. To odrzuca kukizowców, którzy liczyli na to, że w referendum znajdzie się np. pytanie o JOW-y.

Coraz mniej czasu zostało do wyborów samorządowych – pierwszych i być może najważniejszych w krótkiej historii Kukiz'15. Jednak trudno w tej chwili uznać, by Kukiz'15 był przygotowany do tych wyborów. W kluczowych miastach – w tym w Warszawie – nie ma jeszcze wybranego kandydata. Nie ma też list ani zapowiedzi programowej na jesienne wybory. – Jestem rozczarowany – przyznaje jeden z naszych rozmówców z Kukiz'15. A jest już połowa czerwca.

Wolne tempo dobrze ilustruje przykład Warszawy. Chociaż w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu klubu doszło do głosowania w sprawie rekomendacji – które wygrał Marek Jakubiak – to nie oznacza jeszcze, że będzie on kandydatem. Jakubiak podkreśla w wypowiedziach medialnych, że potrzebne są „zdecydowane działania", ale jak przekonują nasi rozmówcy, ostateczna decyzja i tak należy do Pawła Kukiza. W klubie ściera się cały czas kilka opcji, z których jedna to wystawienie Jakubiaka, inna – postawienie na wicemarszałka Stanisława Tyszkę lub poparcie Jana Śpiewaka. W trakcie głosowania Jakubiak uzyskał poparcie 14 posłów. Jeszcze jedna opcja rozważana na tym posiedzeniu dotyczyła wystawienia młodych parlamentarzystów – Jakuba Kuleszy i Elżbiety Zielińskiej – w duecie w stolicy. Ale ten pomysł zyskał zdecydowanie mniejsze poparcie. Paweł Kukiz za to publicznie bardzo ciepło wypowiadał się o Janie Śpiewaku. Ale wygląda na to, że rozminął się z nastrojami w klubie. – Będziemy mieli swojego kandydata w Warszawie – zapewniał w środę Tomasz Rzymkowski na antenie Radia Plus. Rzymkowski wspomniał też, że Jan Śpiewak ma już poparcie innych partii politycznych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Wojna, wybory samorządowe, protesty rolników. O czym Polacy będą mówić w Święta?
Polityka
100 dni rządu Tuska. Wyzwania i niezrealizowane obietnice
Polityka
Weto Andrzeja Dudy ws. pigułki "dzień po". "Prezydent uważa kobiety za głupie"
Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją
Polityka
Wybory do PE: Zmiany na listach PiS. Patryk Jaki wystartuje ze Śląska?