Spotkanie w Pałacu Prezydenckim z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego było planowane od dawna, ale dyskusja o roli samorządu i zmianach w sposobie jego działania, także w ordynacji wyborczej, nadała mu nowy kontekst. Przekaz prezydenta – jak relacjonują nam uczestnicy poniedziałkowego spotkania – był jednoznaczny: Chcę słuchać samorządowców – wszystkich.
Spotkanie miało ponadpartyjny charakter, byli tam zarówno politycy lokalni z PiS, PO, PSL jak i niezależni. KPRP szacuje, że pojawiło się kilkaset osób. To kolejne spotkanie z samorządowcami zorganizowane w Pałacu przez prezydenta. 23 maja z Dudą i jego ministrami spotkali się przedstawiciele wszystkich korporacji samorządowych oraz posłowie z sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego.
– Cieszę się, że prezydent docenia rolę samorządów. Widzę, że prezydent bardzo troszczy się o nasze sprawy – mówi „Rz" Michał Drewnicki, krakowski radny i rzecznik PiS, uczestnik poniedziałkowego wydarzenia.
Prezydent w oficjalnym przekazie mocno podkreślił, że nie zgodził się na tzw. dwukadencyjność wsteczną. Jak podkreślał, byłaby to zmiana warunków „w toku", co nie było wcześniej zapowiedziane. PiS oficjalnie wycofało się z tego pomysłu m.in. ze względu na opór prezydenta. Dlatego jego poniedziałkowy przekaz skierowany do samorządowców nie był zaskoczeniem.
– Wybrzmiało to dziś szczególnie. Prezydent nie chce antagonizować sobie szczególnie tych samorządowców, którzy startowali z własnych komitetów i nie są wpisani w walkę partyjną między PO a PiS – mówi nasz rozmówca z Pałacu. – Samorządowcy w prywatnych rozmowach z Dudą podkreślali wdzięczność za sprzeciw wobec dwukadencyjności.