Niczego dobrego nie można spodziewać się po establishmencie UE. Głosowałem przeciwko powołaniu Jean-Claude Juncker na przewodniczącego Komisji Europejskiej, głosowałem za jego odwołaniem i podpisałem drugie wotum nieufności wobec jego polityki. Ci ludzie nie bacząc na fakty bez przerwy powtarzają to samo: musimy się otworzyć na nielimitowany napływ imigrantów. Federica Mogherini mówi wręcz, że islam należy do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Europy, i Europa powinna stworzyć ramy dla politycznego islamu. Brukselski establishment nie identyfikuje się z dziedzictwem naszych narodów. Tylko zdrowa, czyli przemyślana, a nie odruchowa, etyczna, a nie emocjonalna – reakcja opinii publicznej może zmienić sytuację Europy. Nie zmienią jej ludzie, dla których Europa zaczyna się od integracji europejskiej.
Arabscy imigranci niszczą Europę?
Nie imigranci (bo to miliony poszczególnych ludzi i rodzin), ale efekty masowej imigracji. Zresztą na Zachodzie samo pojęcie imigracji zmieniło sens. We Francji imigracja przez dziesiątki lat oznaczała kolejne fale napływających do Francji (lub jej północno-afrykańskich departamentów) Portugalczyków, Włochów, Hiszpanów czy Polaków. Dziś we Francji słowo imigracja stało się synonimem islamizacji. W Polsce mamy setki tysięcy Ukraińców, na których każdy przeciętny Polak patrzy ze zrozumieniem jako na ludzi, którzy pracując u nas – pomogą rodzinom w swoim kraju. Wybryk pana Wojewódzkiego wywołał konsternację i powszechne potępienie. I mamy też tysiące muzułmanów mieszkających w Polsce, którzy również nie nastręczają żadnych problemów, bo nie tworzą faktu społecznego. Problemem jest islamizacja Europy, jej skala i charakter, wywołane przez politykę, która konsumpcję postawiła w miejsce odpowiedzialności.
Donald Tump powiedział, że zamknąłby granicę USA przed imigrantami. Czy Polska powinna pójść tym tropem i również zamknąć granice prze uchodźcami?
Trump jest widzialnym echem nastrojów społecznych, którymi świetnie operuje. My musimy po prostu zapobiec uruchomieniu w Polsce i innych krajach Europy środkowej procesu, który Europę zachodnią doprowadził do jej dzisiejszej sytuacji. My mamy ciągle wybór, Europa zachodnia musi się zmierzyć z nieodwracalnymi konsekwencjami dziesięcioleci nieodpowiedzialnej polityki. Może co najwyżej wybrać zmienić kierunek swej polityki, ale bez złudzeń, że przyniesie to natychmiastowe efekty.
Na jaki?