Informację tę podał podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, która dyskutowała m.in. o głośnej dymisji komendanta głównego policji Zbigniewa Maja.
Informacja o rzekomym rozpracowywaniu dziennikarzy przy okazji afery taśmowej wypłynęła z KGP niedługo po tym, gdy Maj został szefem policji.
Tuż po jego odwołaniu, które miało miejsce 11 lutego, prokuratura orzekła jednak, że w materiałach przekazanych przez policję nie znaleziono dowodów na bezprawne działania wobec dziennikarzy.
Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński i Mariusz Błaszczak, szef resortu spraw wewnętrznych, zapewnili, że audyt dotyczący m.in. inwigilacji dziennikarzy w związku z aferą taśmową wciąż trwa.
Posłowie Platformy, która złożyła wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSW, pytali Mariusza Błaszczaka m.in., czy próbował weryfikować informacje o rzekomych nielegalnych podsłuchach dziennikarzy.