Od kilku dni uwagę władz Platformy Obywatelskiej absorbuje sytuacja w Gdańsku, gdzie prezydent miasta zapowiedział, że kolejny raz wystartuje w wyborach.
– Apeluję do Adamowicza, by nie robił rozłamu – mówił na wspólnej konferencji prasowej z Grzegorzem Schetyną były prezydent Lech Wałęsa. – Żądam od wszystkich sił patriotycznych, abyśmy wspólnie poszli do wyborów. Apeluję szczególnie do PSL– dodał były prezydent.
Odpowiedź Adamowicza była szybka i jednoznaczna: – Będę kandydować, nie zrezygnuję. Nie mogę zawieść zaufania gdańszczan. W październiku podczas wyborów poddam się weryfikacji – stwierdził w rozmowie z Onetem.
W konferencji prasowej z Wałęsą, Schetyną i szefem Klubu PO Sławomirem Neumannem wzięła udział też Agnieszka Pomaska, szefowa struktur PO w Gdańsku. To właśnie ona – obok europosła Jarosława Wałęsy – jest potencjalną kandydatką Platformy na prezydenta. Ale nie ma co liczyć na szybką decyzję partii, o czym już pisała w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita", a co w czwartek potwierdził Schetyna. – Myślę, że decyzję podejmiemy w marcu, kwietniu – powiedział lider Platformy.
Zapewniał jednocześnie, że kandydat musi być kandydatem koalicyjnym. Mówił też, że trwają rozmowy z Nowoczesną, a do współpracy zaprasza też lewicę. Ale Nowoczesna ma już swoją kandydatkę – to posłanka Ewa Lieder.