Kwestia rozdźwięku pomiędzy Niemcami i krajami Europy Środkowej (m.in. Grupy Wyszehradzkiej) jest powiązana z kwestią migracji i reakcją Moskwy na kryzys na kontynencie, uważa wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, który był gościem programu "Horyzont". - Rosja z olbrzymim sukcesem wykorzystuje niepokój społeczeństw, by podminować proces integracji europejskiej - wyjaśnił wiceminister.

Ocenił, że komentarze sugerujące istnienie "pęknięcia" między krajami "starej" i "nowej" UE są wyzwaniem dla wszystkich stolic. Do "nowej" Unii zaliczył m.in. państwa Grupy Wyszehradzkiej.

Konrad Szymański nie zgodził się z opinią, że polski rząd działa na rękę Władimirowi Putinowi, który chce podziału Europy: - Polska nie stawia antyeuropejskiej konkluzji. Jesteśmy gotowi do ochrony granic zewnętrznych -  przekonywał. - Polska nie jest krajem, w którym następuje wahanie w kwestii pytań dotyczących odnowienia jedności Zachodu.

Wiceminister zaznaczył, że nie w Warszawie, a w Budapeszcie czy Pradze znajdują się "siły polityczne działające z inspiracji rosyjskiej", które "zyskują poparcie" i proponują inne rozwiązania dla Europy.