- Gdy prawie 40 dni temu protestujący wchodzili do Sejmu na konferencję, byłam przekonana, że ten protest nie będzie trwał dłużej niż 17 dni - czyli tyle, ile trwał w 2014 roku. I jestem zszokowana, że on trwa tak długo. Ale on trwa tak długo, ponieważ rządzący - Prawo i Sprawiedliwość - nie chce tego protestu zakończyć - mówiła Scheuring-Wielgus.

Posłanka, która niedawno odeszła z Nowoczesnej, oceniła, że rząd PiS kłamie, mówiąc o spełnieniu postulatów protestujących. - Drugi postulat został spełniony. To jest zwiększenie o sto złotych. Teraz mają na rękę 750 zł. Po wdrożeniu tej ustawy będzie to 850 zł na rękę. Natomiast pierwszy postulat, ten główny postulat, z którym protestujący przyszli do Sejmu, to jest 500 zł zasiłku rehabilitacyjnego i to nie zostało spełnione - wskazała.

Scheuring-Wielgus pytana o swoje polityczne plany, zaznaczyła, że "kończą się one na końcu dnia". - Jest teraz protest osób niepełnosprawnych i w zasadzie tym się tylko i wyłącznie zajmuję. Dopóki, dopóty protest się nie skończy, nie mam na razie planów zakładania czegokolwiek i myślenia o czymkolwiek innym - mówiła.

- Od 40 dni jestem zaangażowana w stu proc. w protest osób niepełnosprawnych i teraz skupiam się tylko na tym, bo na tym mi teraz zależy - zaznaczyła.