BBC poinformowało, że dotychczasowa partia Mugabe dała mu ultimatum - albo zrezygnuje z prezydentury do południa w poniedziałek 20 listopada, albo wszczęta zostanie w stosunku do niego procedura impeachmentu.
Jak pisze agencja AP, podczas niedzielnego posiedzenia członkowie Komitetu Centralnego ZANU-PF wstali i zaczęli wiwatować i śpiewać, gdy rozpoczął się proces pozbawiania Mugabe jego stanowiska w partii. Przewodniczący posiedzeniu Obert Mpofu nazwał Mugabego "ustępującym prezydentem".
Na tym samym nadzwyczajnym posiedzeniu KC na nowego lidera ugrupowania został wybrany zdymisjonowany niedawno przez Mugabego wiceprezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa, zaś żona Mugabego Grace została pozbawiona stanowiska przewodniczącej Ligi Kobiet ZABU-PF oraz wyrzucona z partii.
Oczekuje się, że Mnangagwa stanie na czele nowego rządu. Gdyby nie to, że jego dymisja sprowokowała wojsko do interwencji w kraju, Grace Mugabe najprawdopodobniej zastąpiłaby go na stanowisku, aby w przyszłości móc zostać następczynią swego męża.
Również w niedzielę Mugabe ma po raz drugi rozmawiać z dowódcą sił zbrojnych generałem Constantino Chiwengą w sprawie swojej ewentualnej rezygnacji. Podczas pierwszej rundy rozmów w czwartek stanowczo odmówił podjęcia takiej decyzji.