Tymczasem władze Portoryko odpowiedzialne za energetykę twierdzą, że w rzeczywistości dostęp do prądu może mieć zaledwie 10 proc. mieszkańców wyspy w związku z przeciążeniem jednej z elektrowni.

Departament Obrony podkreśla, że zespoły, które są odpowiedzialne za odtworzenie infrastruktury energetycznej wciąż docierają na wyspę. "Priorytetami pozostają szpitale i przywrócenie łączności, ze szczególnym uwzględnieniem odizolowanych regionów" - głosi oświadczenie Pentagonu.

To nie jedyne problemy Portoryko. Jedynie 64 proc. mieszkańców nie ma dostępu do wody pitnej, tylko 53 proc. może korzystać z telefonii komórkowej. Udało się natomiast otworzyć 65 z 67 szpitali na wyspie. Do Portoryko dotarł też pływający szpital US Navy USNS Comfort.

Ogólnie wojsko skierowało na Portoryko i w rejon Wysp Dziewiczych ok. 13600 żołnierzy i pracowników Pentagonu.